Zwiastowanie NMP, 25 III 2014 – komentarz do Ewangelii
Aby zburzyć rozdzielający nas mur…
Rozważa: ks. Krzysztof Wilczkiewicz ●
Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie,
25 marca 2014
Czytania: Iz 7, 10-14; Hbr 10, 4-10
Ewangelia: Łk 1, 26-38
Uroczystość Zwiastowania Pańskiego w całej swojej głębi dotyka istotnej zmiany, jaka zachodzi w toczącej się historii zbawienia. Do tej pory Bóg był kimś dalekim, kimś kto porozumiewał się z ludźmi przez aniołów, wizje prorockie, przepisy prawa Mojżeszowego. Wszystko to miało przybliżyć człowieka do Boga. W momencie zwiastowania to Bóg przybliża się do człowieka, Bóg staje się człowiekiem.
Ewangelia tejże uroczystości jasno ukazuje nam, że to sam Bóg pragnie pokonać przeszkodę oddzielającą go od człowieka. To On posyła Anioła Gabriela, by zapytał Maryję o zgodę na bycie Matką Jednorodzonego Syna Bożego. Chociaż Bóg bardzo pragnie zburzyć mur, jaki oddziela go od człowieka, to jednak w swoim zbawczym działaniu szanuje wolność Maryi. Bóg nie działa wbrew jej woli, lecz oczekuje odpowiedzi człowieka. Można powiedzieć, że Bóg, czekając na odpowiedź Maryi, czeka na odpowiedź całej ludzkości, czy ta pozwoli się zbawić, czy zechce przyjąć dar bliskości Boga. To oczekiwanie Boga podkreśla jeszcze raz Jego miłość; miłość, która szanuje ludzkie wybory.
Maryjne „fiat” jest przyjęciem daru Zbawienia, jaki Bóg zaplanował wobec całego rodzaju ludzkiego. Od tego momentu głównym starającym się o uwolnienie z grzechów nie jest już sam człowiek, ale Bóg. Człowiek zaś przyjmuje na siebie rolę narzędzia w rękach Boga. Starotestamentalna historia zbawienia po wielekroć pokazuje, że jedynie taka postawa człowieka wobec swojego Stwórcy może prowadzić do tego, że rzeczywiście Królestwo Boże będzie pośród nas. Ewangelia ukazuje nam, że Maryja w swoim życiu była tylko i aż narzędziem w rękach Boga; narzędziem, dzięki któremu inni do Boga-Człowieka, Jezusa Chrystusa, byli przyprowadzani.
Ewangelista ukazuje, że swoje wątpliwości Maryja przedstawia Aniołowi, który jest reprezentantem Boga. Rozwiane zostają one mocą Bożego słowa, które przekazuje Archanioł. Widzimy w ten sposób, że życie Matki Bożej oparte jest o pierwszeństwo łaski. To ostatecznie właśnie Boża łaska jako jedyna jest w stanie rozwiać wątpliwości wiary, pokonać życiowe przeszkody, które się pojawiają. Bez niej zostajemy jedynie przegranymi na placu boju.
Bóg bardzo poważnie traktuje człowieka i jego wolność. Zdaje sobie sprawę z tego, że ludzka wola jest nieraz słaba i potrzebuje znaków, które byłyby potwierdzeniem słuszności podejmowanego działania. Taki znak otrzymuje również Maryja. Jest nim ciąża jej krewnej Elżbiety. W ten sposób Stwórca poręcza Maryi, że to wszystko, co jej obiecał poprzez Anioła, spełni się. Maryja zaś ten znak wiary przyjmuje i w całkowicie ludzki sposób przekonuje się, że Bóg wypełni swoje obietnice złożone właśnie Jej. Pamięć o tym zapewnieniu pozwoli jej przetrwać próbę krzyża, na którym zawiśnie jej jedyny Syn.
Narzędzie w rękach Boga, dające pierwszeństwo Bożej łasce, dające wiarę obietnicom Boga dzięki konkretnym znakom. Tak można określić Maryję z chwili zwiastowania. Czy mnie, chrześcijanina, dla którego Maryja jest wzorem, też tak można określić?
————-
Ks. Krzysztof Wilczkiewicz – święcenia kapłańskie przyjął 26 maja 2012 r. Pochodzi z parafii Gorlice-Glinik Mariampolski. Obecnie jest wikariuszem w parafii katedralnej w Rzeszowie. Jego pasją są spotkania i rozmowy z ludźmi, zarówno w rzeczywistości, jak i w prasie lub literaturze.
————-
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami».
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».
Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»
Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».
Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł».