XIV Niedziela Zwykła (rok C), data 6.07.2025 – komentarz do Ewangelii
Poślij robotników na swoje żniwo!
● Rozważa: ks. Krzysztof Lampart ●
XIV Niedziela Zwykła, rok C (6.07.2025)
Ewangelia: Łk 10, 1-12. 17-20 ●
Okres letni kojarzy się w Kościele z czasem szczególnej modlitwy w intencji powołań do stanu kapłańskiego albo życia konsekrowanego. Właśnie w tym czasie młodzi ludzie przeżywają wakacje i podejmują ważne decyzje życiowe. Istnieje głębokie przekonanie, że to Bóg musi wzbudzić powołanie w sercu człowieka, by ten oddał swoje życie na służbę Kościołowi. Wynika ono w znaczącym stopniu ze słów Jezusa, który nakazał swoim uczniom prosić, by wyprawił On robotników na swoje żniwo.
Mistrz z Nazaretu kieruje tę prośbę do siedemdziesięciu dwóch uczniów, których zaraz później posłał na misję ogłaszania Królestwa Bożego we wszystkich miejscowościach, do których sam chciał przyjść. A zatem ci, którzy mieli prosić, zostali posłani. Kościół potrzebuje robotników, którzy by pracowali w Winnicy Pańskiej, ale ci, którzy o nich proszą, sami powinni być gotowi, by być tymi posłanymi.
Można stąd wysnuć wniosek, że modlitwa o powołania może być praktykowana w niewłaściwy sposób, z niewłaściwym nastawieniem. Może być formą usprawiedliwiania się. „Pomodliłem się o powołania i to wystarczy, bo sam jestem za słaby, za stary, zbyt zapracowany, by pełnić ważną misję w Kościele – niech inni powołani to robią”. Oczywistym jest, że są ci, którzy pełnią „z urzędu” różne zadania w we Wspólnocie Ludu Bożego – Chrystus wybierał kogo chciał na apostoła czy misjonarza (swoją drogą, wynika stąd, że żaden ksiądz, misjonarz, siostra zakonna nie powinni się czuć lepsi od ludzi świeckich, bo zostali wybrani bez własnej zasługi), jednakże z dzisiejszej Ewangelii wynika też, że kto chce wypełnić nakaz modlitwy o powołania, sam powinien być otwartym na to, by być robotnikiem na żniwie Pańskim.
Pokusa, by zamykać swoje serce na głos Jezusa, wynika z tego, że – jak sam On przyznał – misjonarz jest jak owca między wilkami, która dobrowolnie się tam pcha. Autentyczny świadek wiary jest napełniony Duchem odwagi, ubóstwa i wytrwałości. Wie także, że „robotnik zasługuje na zapłatę” i że jeśli wypełnia misję, to nie zabraknie mu tego, co konieczne do funkcjonowania. Bycie robotnikiem na żniwie Pańskim wiąże się z podjęciem ryzyka. Ktoś, kto się modli o powołania, powinien sam być na nie gotowy.
————–
Ks. Krzysztof Lampart – wikariusz w parafii pw. św. Jana Kantego w Ustrobnej
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: «Przybliżyło się do was królestwo Boże».
Lecz jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże. Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu”.
Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc: „Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają”. Wtedy rzekł do nich: „Widziałem Szatana, który spadł z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednakże nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie”.