Mikstacka parafia dziękowała za posługę s. Joanny
W niedzielę 23 marca sprawowałem Mszę św., podczas której dziękowaliśmy Panu Bogu za posługę s. Joanny Szewczyk w naszej parafii oraz prosiliśmy o łaski potrzebne w miejscu nowego posługiwania. Decyzją przełożonych s. Joanna podejmie posługę w Koszalinie.
Serca wielu parafian przenikał smutek, ale jednocześnie wdzięczność, że Pan Bóg postawił na naszych życiowych drogach s. Joannę. W słowie skierowanym do zebranych w mikstackim wieczerniku zwróciłem uwagę na relacje. Podkreśliłem, że w naszych sercach jest przestrzeń, która powinna być wypełniona obecnością Boga i drugiego człowieka. Zaznaczyłem, że potrzebujemy bliskości, że nadmierny aktywizm może być dla nas przeszkodą w spotkaniu z Bogiem i drugim człowiekiem. Źle się czujemy, gdy nic nie robimy, nie potrafimy zatrzymać się na chwilę, bo jesteśmy ciągle pod presją efektywności. W tym kontekście rozmowa z Bogiem czy drugim człowiekiem uważana jest za stratę czasu, gdyż kalkulujemy, ile w tym czasie moglibyśmy zrobić. Podkreśliłem, że coraz częściej dotyka nas materializm przejawiający się w tym, że to różne rzeczy, którymi się otaczamy, przejmują nad nami kontrolę. Zachęcałem zebranych do refleksji nad podjęciem walki o czas dla trzech relacji: z Panem Bogiem, z innymi i z sobą samym. Te trzy rodzaje relacji są dla człowieka niezwykle ważne i potrzebne. Kończąc, powiedziałem: „Miłość ma to do siebie, że chce spędzać czas, z tym kogo kocha. Bóg tak bardzo nas kocha, że chce spędzić z nami całą wieczność”.
Po zakończonej Eucharystii nadszedł czas na słowa podziękowania dla s. Joanny, która w naszej wspólnocie posługiwała przez ponad pięć lat, prowadząc świetlicę środowiskową dla dzieci. I to właśnie dzieci z tej świetlicy jako pierwsze pospieszyły z podziękowaniami. Doświadczyły one od s. Asi dużo ciepła, miała dla nich czas, by wysłuchać, przytulić, a kiedy trzeba było – zwrócić uwagę na niewłaściwe zachowanie. „Nie lękajcie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania” – to słowa skierowane kiedyś przez św. Jana Pawła II do młodych. Tych wymagań nie bała się stawiać dzieciom s. Joanna, a one ją kochały, bo wiedziały, że Siostrze zależało na ich dobru, na tym, by wyrośli na ludzi dobrych, wrażliwych, odpowiedzialnych.
Gromadka dzieci stanęła przed s. Joanną i w kościele popłynęły słowa piosenki Życzę Ci szczęśliwych dni z Jezusem. Dzieci podziękowały Siostrze za serce wkładane w codzienną posługę w świetlicy i parafii, za pokorę, za uśmiech i życzliwość, za wsparcie modlitewne, za wspólne wyjazdy i prowadzenie do Boga. Dzieci życzyły Siostrze błogosławieństwa Bożego i opieki Matki Bożej oraz zapewniły o pamięci w modlitwie.
Słowa podziękowania skierował do s. Joanny również przedstawiciel scholi, a także pan burmistrz wraz z przedstawicielami pracowników urzędu, który skierował do s. Joanny podziękowania za serce, którym obdarzyła dzieci, za głowę pełną pomysłów. Ze słowami podziękowań i życzeń pospieszyli również: Wspólnota Świętego Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, ministranci oraz chór, w którym s. Joanna także śpiewała.
Dziękując s. Joannie, przypomniałem słowa, które często powtarzała: „dobro wraca”. Wyraziłem nadzieję, że dobro, które Siostra czyniła dla wspólnoty parafialnej, powróci z Bożym błogosławieństwem w nowej placówce. Przypomniałem słowa pierwszego biskupa kaliskiego Stanisława, który mówił „Opatrzność Boża przygotowuje nas do zadań, których nie rozumiemy”. Wyraziłem nadzieję, że posługa w Mikstacie przygotowała Siostrę do zadań czekających w Koszalinie.
Siostra Joanna podziękowała za czas pobytu w Mikstacie, bo jak powiedziała: „czuła się tu jak w domu”. Podkreśliła, że zabiera z Mikstatu wiele dobrych wspomnień. Na cukierkach, które otrzymali uczestnicy dziękczynnego spotkania, Siostra umieściła słowa „Do zobaczenia najdalej w niebie…”. Siostra zaznaczyła, że jest to jej motto życiowe i wielkie pragnienie, byśmy się wszyscy tam spotkali. Siostra podzieliła się również swoim marzeniem. Pewnie wielu ono zaskoczyło, bo okazało się, że s. Joanna chce być pochowana w Mikstacie!
Życzymy Siostrze obfitości Bożych łask w miejscu nowego posługiwania. Niech Święty Zygmunt Szczęsny Feliński, którego jest duchową córką, skutecznie oręduje we wszystkich Siostry potrzebach, niech wyprasza wielu dobrych i życzliwych ludzi.
Dodam, że od ponad stu lat w mikstackiej parafii posługują Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi, duchowe córki św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.
Tekst: ks. Krzysztof Ordziniak
Zdjęcia: Małgorzata Strzelec