Dwudziesta Piąta Niedziela Zwykła, rok C, 21.09.2025 r. – komentarz do Ewangelii
Uczciwość popłaca
● Rozważa: ks. Jakub Dzierżak ●
(21.09.2025 r.)
Ewangelia: Łk 16,1-13 ●
Słowo Boże obecnej niedzieli podejmuje temat, którym raczej nie lubimy się zajmować w Kościele: temat pieniądza (nota bene: dziś również wspominamy świętego Mateusza, byłego celnika). Jesteśmy świadomi różnych nadużyć w tej dziedzinie ze strony ludzi Kościoła. Takie sytuacje nigdy nie powinny mieć miejsca, a słowo Boże przypomina, że ci ludzie kiedyś odpowiedzą za te nadużycia przed Panem. Chciałbym jednak, abyśmy popatrzyli na ten temat szerzej – do czego może nas zachęcać Chrystus, kierując do nas dzisiaj właśnie takie Słowo?
Szukając głównego orędzia, czyli myśli, wokół której krąży słowo Boże danej niedzieli czy innego dnia, warto zwrócić uwagę na werset, który słyszymy przed Ewangelią w ramach aklamacji „Alleluja” (w Wielkim Poście: „Chwała Tobie…”). Werset związany z obecną niedzielą brzmi: „Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić”. Jak mamy rozumieć ten fragment Drugiego Listu świętego Pawła do Koryntian?
Paweł kierował te słowa do wspólnoty korynckiej w kontekście planowanej przez niego zbiórki ofiar dla potrzebującego Kościoła w Jerozolimie. Pokazując wspaniały przykład hojności wiernych z Macedonii, Apostoł chciał, aby również Koryntianie włączyli się w to dzieło miłosierdzia dla swoich braci. Zachęcając ich, użył porównania do samego Pana. Nie chodzi tutaj jednak o jakieś bogactwo materialne, które miałby posiadać Jezus i wyrzec się go w imię pozyskania sobie nowych wyznawców. Chodzi tutaj bardziej o całe Jego ziemskie życie. Będąc w niebie jako Druga Osoba Trójcy Świętej, doświadczał Boskiej Pełni. Przyjmując ludzką naturę, przyjął na siebie również jej ograniczenia. Jak mówi Słowo: „stał się do nas podobny we wszystkim, oprócz grzechu” (por. Hbr 4,15). Ostatecznie to ubóstwo Chrystusa było najbardziej widoczne na krzyżu, jednak spowodowało ono wzbogacenie wszystkich, którzy mieli w Niego uwierzyć – oni wszyscy, my także, otrzymujemy zbawienie i wieczne szczęście. To właśnie taka ofiara samego Boga miała być – w zamiarze świętego Pawła – argumentem koronnym za tym, aby Koryntianie włączyli się w zbiórkę. Świadomi tego, jak wiele otrzymali od Chrystusa, mieli chętnie i z miłością podzielić się z potrzebującymi tym, co mają.
Jak wymownie brzmią w tym kontekście czytania! Pan Bóg bardzo surowo ocenia tych, którzy wykorzystują swoją władzę i pieniądze po to, aby wyzyskiwać ludzi. Wśród uczniów Chrystusa nie może być tych, którzy oszukują, zwłaszcza kosztem warunków życia drugiego człowieka. Ewangelia ukazuje nam nieuczciwego rządcę. Gdy był już na skraju zupełnego upadku z powodu swojej nieuczciwości, wpada na pomysł, w jaki sposób ocalić swoje życie. Dlaczego ten pomysł został uznany przed jego pracodawcę? Ponieważ, nakazując poprawić należności klientów na mniejsze, zobowiązał się w ten sposób do pokrycia tego, czego brakowało, z własnej kieszeni. Dołóżmy do tego jeszcze drugie czytanie, które zachęca do modlitwy za wszystkich, abyśmy mogli prowadzić życie „ciche i spokojne”.
Jeśli będziemy świadomi tego, jak wiele otrzymaliśmy od Boga, chociażby dzięki Jego miłosierdziu, gdy wybaczał nam ciężkie grzechy, skazujące nas na potępienie; jeśli zrozumiemy, że ofiara Pana Jezusa miała na celu również nauczyć nas traktowania bliźnich z miłością – wtedy będzie łatwiej w sposób uczciwy i sprawiedliwy traktować siebie nawzajem. Wiedząc tym bardziej, jak delikatny jest temat pieniędzy, prośmy Pana Jezusa, aby Jego przykład był dla nas natchnieniem do wielkiej uczciwości w tej dziedzinie, bo „kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie”.
————–
Ks. Jakub Dzierżak – prezbiter diecezji rzeszowskiej, pochodzący z Sanktuarium pw. Matki Bożej Łaskawej w Chmielniku. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk Ks. Bp. Jana Wątroby w 2020 roku. Studiuje nauki biblijne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II.
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”.
Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”.
Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości.
Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków.
Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze?
Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi.
Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»