Czwarta Niedziela Adwentu, rok A, 21.12.2025 r. – komentarz do Ewangelii

18 grudnia 2025 16:01Komentowanie nie jest możliweViews: 10

Błogosławieni, którzy są głodni miłości, albowiem będą nasyceni
● Rozważa: ks. Jakub Dzierżak ●

Czwarta Niedziela Adwentu, rok A (21.12.2025 r.)
Ewangelia: Mt 1,18–24 ●

Czy jest coś, co w ostatnim czasie wniosło w Twoje życie ogromną radość i za co chcesz uwielbiać Boga całym sercem? Z drugiej strony – może jest w Tobie głód przeżycia takiej miłości i doświadczenia takiego szczęścia, które nasyci do końca? A może masz czasem takie chwile, gdy odczuwasz pustkę lub rozczarowanie ludźmi, otaczającym światem? Takie wieczory lub noce, gdy gasną wszystkie światła, cichnie muzyka, kończą się rozmowy, a Ty zostajesz sam lub sama z bolącym sercem? On czeka na Ciebie z całym ładunkiem miłości i przebaczenia.

20251218_1654_Sen Józefa_simple_compose_SoraChatGPT

Wygenerowane przez: Sora ChatGPT


Gdy otworzymy Ewangelię według świętego Mateusza, zobaczymy, że pierwsze dwa rozdziały dotyczą pochodzenia Jezusa, okoliczności Jego przyjścia na świat i dzieciństwa. W przekazie Mateusza jest coś niezwykłego. Apostoł ten świetnie nam wyjaśnia, że pojawienie się na ziemi wcielonego Boga nie było przypadkowe. On przez całe wieki przygotowywał ludzi na swoje przyjście. Ponieważ nie jesteśmy Żydami, nie będziemy w stanie w pełni zasmakować szczegółów, z jakimi Mateusz analizuje początki ziemskiego życia Jezusa, ale wystarczy, że wyodrębnimy z Jego dzieciństwa pięć wydarzeń, które Ewangelista odnosi do określonych proroctw ze Starego Testamentu.

Są to: cudowne poczęcie, narodziny w Betlejem, ucieczka do Egiptu, rzeź dzieci betlejemskich oraz zamieszkanie w Nazarecie. Możemy zobaczyć, że już wiele lat wcześniej Bóg pracował nad tym, aby najpierw mały świat żydowski był przygotowany na narodzenie się w nim Zbawiciela, a potem cały świat pogański był gotowy na przyjęcie Ewangelii. Na początku naszego spotkania ze Słowem Bożym czwartej niedzieli Adwentu warto się zachwycić tym, że Bóg z taką pieczołowitością i zaangażowaniem prowadził historię świata, aby w odpowiednim momencie pojawił się w Nim Bóg-Człowiek, Zbawiciel człowieka.

Co jest takiego niezwykłego w przyjściu na świat Jezusa? Chciałbym zwrócić uwagę na słowa anioła skierowane do Józefa: „[Maryja] porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”. Imię! Jak cudowne jest Jego imię! Z języka hebrajskiego יֵשׁוּעַ (Yeshua) oznacza „zbawienie”. Żydzi całe wieki czekali na przyjście Zbawiciela, ale wielu z nich wyobrażało sobie to w taki sposób, że On będzie politycznym przywódcą, który pokona Rzymian i założy potężne królestwo Izraela. Tu jednak chodzi o coś więcej. Bóg zstąpił na ziemię, aby zaspokoić największą pustkę człowieka – pustkę serca. Kiedy czytamy fragmenty Ewangelii, mówiące o tym, że ludzie przychodzący do Jezusa byli „znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza” (por. Mt 9,36), możemy sobie wyobrazić ciężary w postaci chorób cielesnych, ale przede wszystkim chorób duszy, które oni nosili. Przywódcy religijni ówczesnego judaizmu nie byli w stanie zaradzić w pełni tym potrzebom. Pomyślmy o wszystkich ludziach ówczesnego świata, wyznających wiarę w różnego rodzaju bóstwa, którzy łudzili się, że one przyniosą im upragniony pokój serca. Jaka tęsknota musiała być w tych ludziach, skoro w Dziejach Apostolskich czytamy, z jaką siłą słowo Boże przenikało serca ludzi i jak wielu przyjmowało wiarę w Chrystusa! Bo tylko On może zaspokoić najgłębszą pustkę naszego serca, tylko On może usunąć z naszego serca grzechy, które tak naprawdę są największą tragedią, jaka może nas spotkać – bo choroby mogą skrócić nam życie ziemskie, a grzech może zabrać nam całą wieczność.

Co więcej, Mateusz do imienia Jezus dodaje jeszcze inne, pochodzące z proroctwa Izajasza: Emmanuelעִמָּ֥נוּ אֵֽל  – oznaczające dosłownie „Bóg jest z nami”. Możemy tutaj przywołać Ewangelistę Jana, który napisał: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało [lub rozbiło namiot] wśród nas”. To nie jest Bóg daleki – On jest tak bardzo bliski. Nie muszę się bać do Niego przyjść. Dni świąteczne są dobrą okazją, aby dać sobie czas na spotkanie z Nim i raz jeszcze (a może po raz pierwszy) z całkowitym oddaniem i zaufaniem powierzyć Mu to wszystko, co przeżywam. Zmaganie pozostanie, choroby pozostaną, wojny i źli politycy pozostaną, ale On jest ponad tym wszystkim. Daje nam coś o wiele większego i ważniejszego – pokój serca, z którym można wszystko przezwyciężyć, nawet największe ludzkie tragedie.

Zbawienie, które przychodzi wraz z Nim, jest wspaniałe. Aby go doświadczyć, trzeba uznać, że jest we mnie głód prawdziwej i pełnej miłości, której nie może dać żaden człowiek i żadna rzecz na tym świecie. Człowiek nasycony nie będzie potrzebował Boga i nie skorzysta z tych Świąt, może jedynie na chwilę ucieszy się kolorowymi światłami i „magiczną” atmosferą. Ostatecznie jednak pozostanie z pustką swojego serca, której sobie być może jeszcze nie uświadamia albo nie potrafi wytłumaczyć, czym ona tak naprawdę jest. Człowiek głodny może natomiast przeżyć coś nieprawdopodobnego i spotkać się z największą Miłością, jaka istnieje. Życzę Wam takiego doświadczenia w najbliższym tygodniu.

————–

Ks. Jakub Dzierżak – prezbiter diecezji rzeszowskiej, pochodzący z Sanktuarium pw. Matki Bożej Łaskawej w Chmielniku. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk Ks. Bp. Jana Wątroby w 2020 roku. Studiuje teologię biblijną na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II oraz nauki biblijne w Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie.

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web