Wigilia Zmartwychwstania Pańskiego w mikstackiej parafii
Wigilia Zmartwychwstania Chrystusa rozpoczęła się w mikstackiej farze o godz. 20.00. Wraz ze mną przy ołtarzu stanął ks. kan. Andrzej Grabański. Miała ona bardzo uroczysty przebieg i oprawę.
Rozpoczęła ją liturgia światła. Przed kościołem zostało rozpalone ognisko. Tu miał miejsce obrzęd poświęcenia ognia, od którego został zapalony paschał symbolizujący zmartwychwstałego Chrystusa. Następnie paschał w procesji został wprowadzony do pogrążonej w mroku świątyni (symbol człowieka pogrążonego w grzechu). W czasie wprowadzenia zatrzymywałem się przy wejściu do kościoła, na środku i przy ołtarzu, śpiewając „Światło Chrystusa”. Ministranci przekazywali ogień odpalony od paschału zgromadzonym w kościele. Światło świec rozpraszało powoli mrok panujący w kościele, aż wreszcie zapanowała w nim jasność. To ważny znak wnoszący w nasze życie nadzieję, że z każdej ciemności możemy wyjść, a nasze dusze mogą zapłonąć Bożym światłem. W świątyni wybrzmiało Orędzie Paschalne, a po nim nastąpiła liturgia słowa, w czasie której wyśpiewaliśmy radosne „Alleluja”. Liturgię słowa zakończyła homilia.
Na początku zwróciłem uwagę, że w Wielką Sobotę kościół nie sprawuje liturgii. Jest to czas ciszy i milczenia. Przez cały dzień trwaliśmy na adoracji Jezusa w Najświętszym Sakramencie przy grobie Pańskim. Dopiero liturgia Wigilii Paschalnej rozpoczyna czas radosnego świętowania zmartwychwstania Jezusa. Postawiłem pytanie: skąd ta radość? Zaakcentowałem, że ta radość wiąże się z nadzieją, że w tym wszystkim jest Bóg, który ma moc dać życie tam, gdzie jest śmierć, tylko On może w grobie mówić o życiu i nadziei.
Podkreśliłem, że prawdę tę potrzebował w sposób szczególny usłyszeć Piotr. Wskazałem, że ewangelista Marek zwrócił na to uwagę w słowach: „Idźcie, powiedzcie jego uczniom i Piotrowi «Podąża przed wami do Galilei»”. Przypomniałem o deklaracji Piotra, że On nigdy nie zdradzi Jezusa i okoliczności, w których do tej zdrady doszło. Podkreśliłem, jak bardzo Piotr żałował swojej zdrady. Słowa „i Piotrowi” wskazują, że Jezus wiedział, jak bardzo są one jemu potrzebne. Były informacją, że mimo zdrady jest nadal kochany i wybrany, że Jezus liczy na niego. Niosły one także nadzieję pozostałym uczniom, że chociaż opuścili Jezusa to On nadal ich potrzebuje, a ich powołanie nie zostało odwołane. Podkreśliłem, że Jezus, przychodząc do wieczernika, mówi do nich „Pokój wam”, i to właśnie im udziela władzy odpuszczania grzechów. Zaznaczyłem, że zawarte jest tu także ważne przesłanie dla każdego z nas, że dobro zawsze zwycięża, że życie zwycięża śmierć.
Po homilii rozpoczęła się liturgia chrzcielna. Odśpiewaliśmy Litanię do Wszystkich Świętych, a następnie nastąpił obrzęd poświęcenia wody oraz odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Potem rozpoczęła się liturgia eucharystyczna, w czasie której Jezus przygotował dla nas ucztę. Bardzo wielu parafian i gości skorzystało z zaproszenia i przyjęło Jezusa do swych serc.
Na koniec pozostało już tylko podzielenie się radosną wieścią o zmartwychwstaniu z innymi. Zgodnie z mikstacką tradycją paschał i figurę Chrystusa zmartwychwstałego nieśli strażacy, którzy w nocy z piątku na sobotę pełnili wartę przy grobie Pańskim. W tym roku byli to strażacy z Mikstatu.
Przy dźwiękach orkiestry, biciu dzwonów, ze śpiewem na ustach przeszliśmy w procesji rezurekcyjnej wokoło kościoła. Wieść o tym, że Chrystus zmartwychwstał, niosło echo po ulicach miasteczka. Święty Paweł napisał: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15, 14). Szczególnego znaczenia nabrały te słowa w ten wyjątkowy dzień. My wierzymy, że zmartwychwstał, więc nasza wiara nie jest daremna. Chcieliśmy tą radością podzielić się z innymi.
Tekst: ks. Krzysztof Ordziniak
Zdjęcia: Małgorzata Strzelec