Uroczystość Wszystkich Świętych u mikstackiego św. Rocha
Pierwszego listopada przeżywaliśmy Uroczystość Wszystkich Świętych, czyli szczęśliwych, bo oglądających Boga twarzą w twarz. Tradycyjnie w tym dniu o godz. 14.00 przy ołtarzu polowym koło Diecezjalnego Sanktuarium Świętego Rocha sprawowana była Msza św. w intencji zmarłych, którzy spoczywają na naszym cmentarzu. Mszy św. przewodniczył ks. kan. Krzysztof Ordziniak, zaś współcelebransem był ks. Paweł Brylak, który wygłosił również homilię.
Kaznodzieja zaznaczył, że zgromadziła nas uroczystość, w której Kościół czci Wszystkich Świętych, czyli tych, którzy wyprzedzili nas w drodze do Pana. Podkreślił, że przeżywane święto jest radosne, gdyż wspominamy w ten dzień świętych i błogosławionych – nie tylko tych znanych, wyniesionych na ołtarze, ale również tych, których nie znamy z imienia i nazwiska. Kaznodzieja podkreślił, że święci to ludzie, którzy żyli zgodnie z prawem Bożym, realizowali swoje powołanie, wypełnili Boży plan względem nich wiernie i do końca. Zaznaczył, że takimi ludźmi mogli być ci, których znaliśmy, a których świętości nie dostrzegaliśmy, bo uważaliśmy ich życie za proste i zwyczajne.
Kontynuując, ks. Paweł zachęcał zebranych do refleksji o naszym powołaniu do świętości, które jest naszym podstawowym powołaniem niezależnie od tego, kim jesteśmy i czym się zajmujemy. Zaakcentował, że świętość można osiągnąć poprzez codzienność, uświęcenie codziennych spraw, poprzez ofiarowanie wszystkiego, co robimy, Bogu. Przywołując postać św. Maksymiliana Kolbe, ks. Paweł wskazał, że jest on dla nas przykładem nie poddawania się złu, szerzącemu się wokół nas, ale dawania świadectwa o Chrystusie. Zwrócił uwagę, że poprzez codzienne proste gesty możemy doprowadzić ludzi w najbliższym naszym otoczeniu do przekonania, że warto być uczniem Chrystusa, bo bycie Jego uczniem oznacza dobro.
Ks. Paweł wskazał, że recepta na świętość jest zawarta we fragmencie Ewangelii, której słuchaliśmy podczas tej Mszy św. Podkreślił, że w ośmiu błogosławieństwach zawarty jest sens chrześcijańskiego życia i przestrzeń, gdzie można spotkać Boga. Współczesny świat proponuje nam inne wartości, takie, które nie dają pełni szczęści. Natomiast droga błogosławieństw to droga do świętości, czyli do wiecznego szczęścia. Kaznodzieja zachęcał, by program zawarty w ośmiu błogosławieństwach stał się programem naszego życia, ale także byśmy zapragnęli w tym wyjątkowym dniu osiągnięcia świętości. Zachęcał do refleksji nad swoim życiem, nad tym, czy jesteśmy miłosierni, sprawiedliwi, czy nie ma w nas obawy przed tym, że świat może nas odrzucić. Ważne byśmy wiedzieli, że krocząc drogą błogosławieństw, postępujemy słusznie.
Kończąc, ks. Paweł powiedział: „My też możemy zapałać pragnieniem świętości i ją osiągnąć. Wystarczy całe życie zawierzyć Bogu i z całych sił starać się żyć Ewangelią na przekór czasom, opiniom, pokusom łatwizny. Proste i szalenie trudne zarazem. Jednak jakże skuteczne na drodze do zbawienia, w drodze do Królestwa Bożego. My też możemy być świętymi. Amen”.
Wiele ważnych, wartych pogłębionej refleksji słów wybrzmiało w tej homilii. Podczas tej Eucharystii Pan zastawił dla nas stół i zaprosił nas na ucztę. Wielu skorzystało z zaproszenia i przyjęło Go do swego serca, ofiarując jednocześnie swoim bliskim zmarłym dar modlitwy i odpustu.
Po Mszy św. cmentarnymi alejkami przeszła procesja żałobna połączona z modlitwami za zmarłych.
Przy pierwszej stacji modliliśmy się za zmarłych biskupów, kapłanów, diakonów, braci i siostry zakonne. W sposób szczególny polecaliśmy kapłanów, którzy posługiwali w naszej wspólnocie parafialnej.
Druga stacja była miejscem modlitwy za zmarłych rodziców, dziadków, braci, siostry, dzieci, krewnych, przyjaciół, dobrodziejów.
Kolejna stacja stała się okazją do modlitwy za wszystkich zmarłych, a także za naszych sąsiadów.
Czwarta stacja stała się okazją do modlitwy za wszystkich zmarłych spoczywających na naszym cmentarzu, za poległych i ofiary wojen.
Przy ostatniej stacji modliliśmy się za nas, stojących nad grobami swoich bliskich, prosząc o to, byśmy, odchodząc z tego świata, byli przygotowani na spotkanie z Bogiem.
O godz. 19.00 w sanktuarium ks. Paweł poprowadził modlitwę różańcową z wypominkami za zmarłych.
Piękna pogoda zachęcała do spacerów, do zatrzymania się na chwilę refleksji, modlitwy, zadumy. Wraz z dymem kadzidła i palących się lampek popłynęła ku niebu modlitwa: Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie… Tysiące lampek i kwiatów symbolizują naszą pamięć, ale i Życie. Życie, które trwa wiecznie…
Małgorzata Strzelec