III Niedziela Wielkanocna (B), 14.04.2024 – komentarz do Ewangelii
Szczerość popłaca
● Rozważa: ks. Marcin Murawski ●
III niedziela Wielkanocna, rok B (14.04.2024)
Ewangelia: Łk 24, 35-48●
Różne są nasze codzienne relacje i rozmowy. Zależnie od naszej zażyłości z kimś, od zaufania, poczucia bezpieczeństwa stajemy się bardziej lub mniej otwarci na kogoś, a nawet trzeba by powiedzieć: bardziej lub mniej prawdziwi względem niego. Czasem jesteśmy szczerzy, a czasem wybielamy i tuszujemy niektóre smutne lub złe rzeczy. Bywa, że wręcz zakładamy maski i udajemy kogoś, kim w ogóle nie jesteśmy – żeby „dobrze wypaść przed innymi”. Pół biedy, jeśli robimy to przed ludźmi – bieda, gdy to samo robimy przed Bogiem.
Kolejne niedziele okresu wielkanocnego to opis różnych spotkań ze Zmartwychwstałym. Uczniowie są zagubieni, nie rozumieją tego, co się wydarzyło, nawet kolejne spotkania z Jezusem wydają się niewystarczające. Oni ciągle nie wiedzą, co się tak właściwie stało. Są zagubieni. I Bogu dzięki – tego zagubienia nie udają. Rozmawiają między sobą o swoich rozterkach, wątpliwościach, zadają sobie trudne pytania. Może nawet w sercach wołają do Boga: „O co w tym wszystkim chodzi?!”. I wtedy przychodzi do nich Jezus. Przychodzi do nich w momencie kryzysu i mówi: „Pokój Wam!” – „Spokojnie!!” – „Ja jestem z Wami!”. Następnie pokazuje im swoje rany, chcąc ich przekonać: „To naprawdę Ja!”.
Do nas także Jezus chce przychodzić – chce wchodzić w naszą codzienność, nasze zmagania, trudności, rany, zwątpienia, niezrozumienia. Chce i przychodzi. I mówi Ci: „Spokojnie – Ja jestem z Tobą, Ja umarłem i zmartwychwstałem, to Ja jestem Zwycięzcą”. Jezus przychodzi do Ciebie; chce się spotykać z Tobą prawdziwym – takim, jakim jesteś. Chce się spotykać na modlitwie z Tobą i Twoim życiem – a nie tylko wyidealizowaną częścią Twojego życia.
Istotą życia duchowego, naszej codzienności przeżywanej z Bogiem, jest szczerość. Szczerość w spowiedzi, szczerość na modlitwie, szczerość i uczciwość w postępowaniu. Bądź przed Panem szczery – nie ukrywaj, nie wybielaj się. Nie rozumiesz? Pytaj Go! Jest Ci trudno, wręcz czujesz, jakbyś z Bogiem się kłócił? Kłóć się, dyskutuj! Bądź przed Nim szczery – i ufaj! I proś o łaskę zrozumienia – a On, tak jak uczniom, tak i Tobie oświeci umysł i serce; abyś rozumiał i widział Boga miłosiernego przy sobie.
————–
Ks. Marcin Murawski – prezbiter diecezji rzeszowskiej. Wikariusz parafii pw. św. Barbary w Ropczycach.
Ewangelia według świętego Łukasza
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam”. Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”. Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: „Macie tu coś do jedzenia?” Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich. Potem rzekł do nich: „To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach”. Wtedy oświecił ich umysł, aby rozumieli Pisma. I rzekł do nich: „Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego”.