Stanęliśmy pod krzyżem…
14 września w Kościele katolickim obchodzone jest święto Podwyższenia Krzyża Świętego. W tym dniu zaproponowałem swoim parafianom cztery spotkania modlitewne przy krzyżach. Ten dzień, z inicjatywy Rady Konferencji Episkopatów Europy, został ogłoszony dniem modlitwy o pokój w Ukrainie. Odbywał się pod hasłem „Na kolanach przed Eucharystią wołając o pokój”.
Pamiętaliśmy o tej intencji podczas spotkań pod mikstackimi krzyżami. Jednocześnie przypominałem uczestnikom spotkań, jak ważny jest pokój w naszych sercach i rodzinach. Każde spotkanie rozpoczynało się oddaniem pokłonu krzyżowi, a następnie odczytywałem fragment nauczania św. Jana Pawła II o krzyżu i odmawialiśmy Litanię do Krzyża Świętego. Śpiewane były też pieśni „W krzyżu cierpienie…” i „ Matko Najświętsza, do serca Twego”.
Pierwsze spotkanie odbyło się o godz. 9.00 przy krzyżu Pawła Brylińskiego. W tym miejscu podkreśliłem, że gromadzimy się w tym dniu pod krzyżami, by dać świadectwo o swej wierze, ale także pochylić się nad tajemnicą krzyża. Zaznaczyłem, że wiele osób oddala się od krzyża i zachęcałem, byśmy przybliżali się do niego i przyjmowali go bez narzekania i buntu. Wybrzmiały tu słowa modlitwy: „Niech się dzieje, niech się spełnia, niech będzie pochwalona i na wieki uwielbiona ponad wszystko najsprawiedliwsza, najukochańsza wola Boża we wszystkim! Amen”. Nawiązując do stuły z bł. ks. Jerzym, którą miałem założoną podczas nabożeństw przy krzyżach, przypomniałem, że zachęcał on, by na msze św. sprawowane w intencji ojczyzny przynosić krzyże. Zaznaczyłem, że podczas nich śpiewana była pieśń „Nie zdejmę krzyża”, a dziś wiele osób odrzuca, wyśmiewa krzyż. Kończąc pierwsze, jak i kolejne spotkania przy mikstackich krzyżach udzielałem zebranym błogosławieństwa.
Drugie spotkanie odbyło się przy krzyżu u zbiegu ulic Grabowskiej i Rolnej o godz. 12.00, kiedy z wieży mikstackiej rozległo się bicie dzwonów wzywające do modlitwy „Anioł Pański”. Przy tym krzyżu modliliśmy się za zmarłych, zwłaszcza tych, którzy przyczynili się, by stanął on w tym miejscu, ale także za tych, którzy dbali o niego przez te wszystkie lata. Przypomniałem uczestnikom modlitwy, że krzyż od ponad tysiąca lat wpisuje się w historię polskiej ziemi.
O godz. 15.00 stanęliśmy pod krzyżem na ulicy Wrocławskiej. Tu odmówiona została koronka do miłosierdzia Bożego, w której polecaliśmy wszystkich zmarłych, poległych w obronie naszej Ojczyzny oraz tych, którzy zginęli w Ukrainie.
Czwarte spotkanie modlitewne poprzedziło wieczorną Mszę Świętą i odbyło się przy krzyżu misyjnym przy kościele pw. Świętej Trójcy. Po oddaniu pokłonu krzyżowi, przypomniałem daty misji, które przeżywane były w naszej parafii. Podkreśliłem, że krzyż jest naszym godłem, jest znakiem zwycięstwa. Następnie odmówiona została Litania do Krzyża Świętego, po której uczestnicy modlitewnego spotkania udali się procesyjnie do kościoła.
Naszym spotkaniom pod krzyżami towarzyszył warkot przejeżdżających samochodów, czasami zdziwionych spojrzeń. Być może skłoniły niektórych do postawienia sobie pytania, dlaczego ci ludzie modlą się przy krzyżach? Dla nas były one okazją do dania świadectwa o naszej wierze i umiłowaniu krzyża, bo wiemy, że „kto krzyż odgadnie, ten nie upadnie, w boleści sercu zadanej”.
Tekst: ks. Krzysztof Ordziniak
Zdjęcia: Małgorzata Strzelec