Niedziela św. Krzysztofa w mikstackiej parafii
„Święty Krzysztofie, nie zostawiaj mnie samego na drodze.
Błogosław tym, którzy zostają, towarzysz tym, którzy wyruszają w drogę” ( z modlitwy)
25 lipca wspominamy w Kościele, Świętego Krzysztofa, patrona pielgrzymów, marynarzy, tragarzy, introligatorów, kierowców, taksówkarzy, pielgrzymów, żeglarzy, transportowców, chorych. To także patron duszpasterza naszej parafii.
Z tej okazji 24 lipca, w niedzielę rozpoczynającą XXIII Tydzień Świętego Krzysztofa, o godz. 10:30 ks. kan. Grzegorz Klapa i ks. kan. Andrzej Grabański sprawowali w intencji Solenizanta Mszę świętą, prosząc o Boże błogosławieństwo, zdrowie i siły potrzebne do sprawowania posługi w naszej wspólnocie. Ksiądz proboszcz modlił się w intencji parafian.
W słowie skierowanym do zebranych w świątyni ks. kan. Krzysztof, nawiązując do Ewangelii, podjął problem modlitwy. Na początku pytał: czy jest wśród nas ktoś, komu nigdy nie zdarzyło się zaniedbać modlitwy. Następnie zwrócił uwagę na wielość wymówek, którymi tłumaczymy to zaniedbanie. Podkreślił, że zaniedbując modlitwę, mamy na nią coraz mniej czasu i czujemy się coraz bardziej zmęczeni. Zaznaczył, że może to być efektem tego, iż nauczyliśmy się pacierza, ale nie nauczyliśmy się modlić. Kontynuując, kaznodzieja przywołał słowa św. Teresy Wielkiej, która napisała, że „modlitwa to przyjacielskie spotkanie z Bogiem, o którym wiem, że mnie kocha”. Następnie ks. kanonik Krzysztof zwrócił uwagę, że Ewangelia przeznaczona na XVII niedzielę zwykłą składa się z dwóch zasadniczych części.
W pierwszej części Jezus, odpowiadając na prośbę uczniów, uczy ich modlitwy, w drugiej motywuje ich do wytrwałości w przedstawianiu swoich spraw Panu Bogu. W dalszej części rozważania kaznodzieja podkreślił, że Jezus wielokrotnie udawał się na modlitwę w miejsca odosobnione. Zaznaczył, że modlitwa Ojcze nasz… zrodziła się z rozmowy Jezusa z Ojcem. Podkreślił, że w tej modlitwie Jezus wskazuje nam właściwą hierarchię celów i wartości, którymi powinniśmy kierować się w życiu. Zaakcentował, że na pierwszym miejscu powinien być Bóg i jego wola. Kończąc rozważanie, kaznodzieja przywołał wiersz ks. Jan Twardowskiego: „Pana generała nie wypada budzić, bo się nie wyśpi i przegra bitwę. Pana profesora nie można zamęczać, bo się zdenerwuje i powie, że nie ma czasu. Prezydent przyjmuje tylko wybranych, zaproszonych. Jedynie Bóg ma czas dla każdego. Nie wyłącza telefonu, nie sypia, nie miewa humorów, grypy, nerwów. Zawsze jest dla nas. Nigdy nie jest za późno ani za wcześnie, żeby zakołatać do tego, który zawsze czuwa, ma czas i jest przy nas”.
W czasie tej Mszy Świętej był również czas na życzenia dla Solenizanta. Jako pierwszy, w imieniu księży seniorów, złożył je ks. kanonik Grzegorz Klapa, następnie Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi. Słowa życzeń popłynęły także do ks. kan. Krzysztofa m.in. od dzieci ze świetlicy prowadzonej przez Siostry, od ministrantów, harcerzy, zespołu charytatywnego, chóru, rady parafialnej, czcicieli Bożego Miłosierdzia, od przedstawicieli spotkań w Szkole św. Rocha.
W tym dniu w naszej wspólnocie po Mszach świętych odbyło się tradycyjnie poświęcenie pojazdów. Po Mszy Świętej rannej i przedpołudniowej przy kościele farnym, po wieczornej o godz. 18.00 – na parkingu przy sanktuarium. Na to wydarzenie przybyło wielu kierowców. Wśród święconych pojazdów były różne samochody i te mniejsze, i te większe oraz motocykle, skutery i rowery. To wielkie świadectwo wiary i zaufania Bogu. W czasie poświecenia zostały zebrane ofiary, które zostaną przekazane organizacji MIVA Polska, która wspiera polskich misjonarzy w zakupie środków transportu potrzebnych w czasie głoszenia Dobrej Nowiny w różnych zakątkach świata.
Księdzu Proboszczowi jeszcze raz życzymy obfitych łask Bożych i opieki Jego Świętego Patrona oraz Świętego Józefa na każdy dzień. Kierowcom zaś bezpiecznej podróży. Niech czuwa nad Wami św. Krzysztof i wasz Anioł Stróż.