Dobiegła końca XI edycja Szkoły Świętego Rocha…
W 2012 roku ks. kan. Krzysztof Ordziniak zaproponował dzieciom, w dniach poprzedzających odpust ku czci św. Rocha, cykl spotkań, który pomógłby im przygotować się do tego parafialnego święta. Spotkania te zostały nazwane Szkołą Świętego Rocha. W mikstackim sanktuarium odpust połączony jest z obrzędem błogosławieństwa zwierząt.
Tegoroczne spotkania rozpoczęły się jak zwykle 7 sierpnia o godz. 10.00. Ponieważ była to niedziela, Rochowa Szkoła uczestniczyła we Mszy św. sprawowanej przez ks. kustosza w ich intencji. Uczestnicy otrzymali przypinki, będące ich znakiem rozpoznawczym.
W Szkole Świętego Rocha każdy dzień rozpoczynał się modlitwą nowennową z odczytywanymi prośbami i podziękowaniami wypisanymi przez dzieci. Po nowennie była możliwość uczczenia relikwii św. Rocha poprzez nałożenie na nią dłoni i wykonanie znaku krzyża. Krzyż, jak dowiedzieli się młodzi, był ważny w życiu patrona, gdyż urodził się on ze znamieniem krzyża na piersiach i doświadczał różnych trudnych sytuacji, o których mówimy, że są krzyżami. Po znamieniu krzyża na piersiach został on rozpoznany po śmierci w więzieniu.
Każdego dnia na spotkaniach był czas na śpiew, zabawy, pochylanie się nad postacią niebieskiego patrona i odrobinę wiedzy o dziedzictwie. Zabawy i śpiew organizowała s. Beata Czop. Dzieci naprawdę świetnie się bawiły, bo tak wielu pomysłów jak siostra Beata nie ma chyba nikt na świecie. Nowością była znana w Południowej Francji gra w bule, którą zorganizował i nauczył w nią grać dzieci ks. Krzysztof.
W kolejnych dniach ks. Krzysztof przybliżał dzieciom etapy życia św. Rocha, akcentując wartości, które były dla niego ważne. Jednocześnie wskazywał, w jaki sposób możemy je dziś realizować. Szczególną uwagę zwrócił na potrzebę troski o chorych, cierpiących, posłuszeństwo rodzicom, umiejętność przebaczania i potrzebę niesienia pomocy bliźnim.
W Rochowej Szkole dzieci poznały atrybuty św. Rocha. Jego postać często mylona jest ze św. Jakubem, ale uczestnicy spotkań wiedzą doskonale, jak odróżnić tych dwóch świętych.
Podczas jednego ze spotkań udaliśmy się do „Chlebowej Chaty”. Dzieciom przybliżona została postać św. Izydora Oracza, patrona rolników. Jego obraz znajduje się w naszym sanktuarium. Postać tego świętego stała się okazją do rozmowy z dziećmi o udziale w niedzielnej Eucharystii i świętowaniu niedzieli. W „Chlebowej Chacie” dowiedziały się także, jak kiedyś uprawiano ziemię, wysłuchały ciekawej opowieści, o tym jaką drogę musi przejść ziarno, by na naszych stołach pojawił się chleb oraz zobaczyły, jak robiło się kiedyś masło i ser. Każde dziecko przygotowało z ciasta bułeczkę, którą po upieczeniu zabrało do domu. Napracowali się trochę w tym dniu uczestnicy Rochowej Szkoły, ale z pewnością będą bardziej szanowali trud pracy rolnika.
Był jeszcze wyjazd do Ośrodka Mikstat Las. Tutaj weszliśmy na górę, a ksiądz Krzysztof zwrócił uwagę na piękno krajobrazu. Zaznaczył, że aby móc podziwiać tak uroczy widok, trzeba było włożyć trochę wysiłku. Zwrócił uwagę, że taki wysiłek trzeba nieustannie podejmować, by osiągnąć świętość. Przebywając w Ośrodku Mikstat Las, zapoznaliśmy młodych z legendą „Święty Roch i raj zwierząt”. Stała się ona okazją do rozmowy o przyjaźni, ale i trosce o zwierzęta.
Szósty dzień spotkania przypadł w piątek. Na cmentarzu przy alei prowadzącej do sanktuarium jest ustawionych 14 krzyży. Tu ksiądz Krzysztof poprowadził drogę krzyżową. Krzyż pomiędzy poszczególnymi stacjami niosły dzieci.
Święty Roch był pielgrzymem, dlatego ks. kustosz zaproponował pieszą pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego w Kotłowie. Po drodze zatrzymaliśmy się przy kapliczce św. Antoniego przy ulicy Kaliskiej. Tu stał kiedyś krzyż wykonany przez Pawła Brylińskiego, który obecnie znajduje się przy kościele Świętej Trójcy. Tu grzebano zmarłych podczas epidemii cholery. Czas naszego pielgrzymowania wypełniliśmy śpiewem i modlitwą. W Kotłowie pokłoniliśmy się Pani Kotłowskiej oraz powiedzieliśmy kilka słów o czekającej nas już niebawem uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i związanej z nią tradycji poświęcenia kwiatów i ziół. W kotłowskim sanktuarium odszukaliśmy obraz Izydora Oracza. Okazało się, że jest tam także figura św. Rocha. Z jej rozpoznaniem młodzi nie mieli żadnych problemów, bo doskonale znają atrybuty św. Rocha.
W 2015 roku uroczystości odpustowe ku czci św. Rocha zostały wpisane na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. W związku z tym w czasie spotkań omówiono pojęcia: dziedzictwo, dziedzictwo materialne i niematerialne. Dzieci doskonale radziły sobie ze wskazaniem jego przejawów. Omówione zostały przemiany, jakie zachodziły w obrzędzie błogosławieństwa zwierząt. Metodą „burzy mózgów” poszukiwaliśmy sposobów włączenia się młodych w przekaz tradycji odpustowych kolejnym pokoleniom. Zastanawialiśmy się, co jest moim dziedzictwem, twoim i naszym.
We wszystkich spotkaniach i wyjazdach towarzyszyła nam Mysza – maskotka szkoły.
Dobiegła końca XI edycja spotkań w Szkole Świętego Rocha. Mamy nadzieję, że przybliżyła ona jej uczestnikom postać niebieskiego patrona, rozbudziła w nich zainteresowanie tradycjami oraz uświadomiła im, że to one są dziedzicami tego, co pozostawili nam nasi przodkowi. Słowo dziedzic brzmi dumnie, ale jest także wyzwaniem i zobowiązaniem.
Tekst: Ks. Krzysztof Ordziniak, Małgorzata Strzelec
Zdj. Małgorzata Strzelec