XVI niedziela zwykła (rok B), 18.07.2021 – komentarz do Ewangelii
Weź oddech!
● Rozważa: ks. Jakub Dzierżak ●
XVI Niedziela Zwykła, rok B (18.07.2021 r.)
Ewangelia: Mk 6,30-34 ●
Pędzimy. Nakręcamy się pracą, utrzymaniem domu, projektami, jak najlepszymi wynikami w jak najkrótszym czasie. Chcemy po prostu dać radę – i wyczerpujemy się. To bardzo normalne, ludzkie. Podobnie bardzo normalny i ludzki, a nawet konieczny jest odpoczynek, aby po prostu oddalić się na chwilę na pustkowie i odpocząć nieco…
Ewangelia Marka od samego początku nabiera rozpędu. Gdy się czyta pierwsze wersety, bardzo często można znaleźć słowo „zaraz”, które w tym kontekście oznacza „zaraz potem”. Jezus robi coś, zaraz idzie gdzieś indziej, potem zaraz zmienia miejsce i robi jeszcze coś innego. Akcja się rozpędza, nie ma czasu na przestój. Język Ewangelisty w doskonały sposób oddaje jedną z cech Jezusa – wielką gorliwość w pracy.
Jezus uczył tej gorliwości swoich uczniów i udało Mu się to. Pewnego intensywnego dnia, gdy uzdrowił teściową Piotra, a potem pod drzwiami domu Apostoła zgromadziły się tłumy, Pan postanowił wieczorem po pracy udać się na nocną modlitwę i wypoczynek przy Ojcu. Jednak uczniowie nie dali mu spokoju, bo Piotr pobiegł za Mistrzem i z przejęciem powiedział: „Wszyscy Cię szukają!”.
Mijały dni intensywnej pracy, być może szczególnie wtedy, gdy uczniowie sami wybrali się na ewangelizację. Przeszli pierwszą próbę bez Jezusa obok. Musieli to bardzo mocno przeżyć, bo Ewangelista zanotował, że od razu opowiedzieli Panu o wszystkim, co zdziałali. Wtedy właśnie Jezus pozwolił uczniom na to, aby oddalili się osobno na pustkowie i odpoczęli. Choć ostatecznie ten odpoczynek im się nie udał – ludzie szybko ich zlokalizowali i pobiegli za nimi – jest to bardzo dobra wskazówka dla nas, ludzi zabieganych.
Pustkowie to miejsce, gdzie jestem sam i nikt mi nie przeszkadza. To miejsce, gdzie uczę się słuchać Boga. Tak, jak było z Izraelem-Oblubienicą Pana: Dlatego chcę ją przynęcić, na pustynię ją wyprowadzić i mówić jej do serca (Oz 2,16). Na pustyni mieszka się trudno, jest niebezpieczna, grasują tam dzikie zwierzęta. Kiedy my wybieramy się na duchową pustynię, by słuchać Boga, diabeł krąży jak lew i atakuje nas pokusami, abyśmy zarzucili modlitwę. Czas pustyni jest jednak konieczny, aby nabrać powietrza i zresetować głowę. Mieć czas na refleksję w samotności, na spokojną modlitwę. Mieć czas na nabranie dystansu do osób i rzeczy, na ocenę swojej pracy i swoich relacji z innej perspektywy. Gdy jestem w ferworze zajęć, nie będę potrafił właściwie ocenić, czy to, co robię, jest dobre. Mogę to zrobić dopiero wtedy, gdy na chwilę się zdystansuję.
Jak i gdzie się zdystansować? Może to być zwykły urlop, kiedy oprócz spędzania czasu z rodziną znajdę chwilę na to, by usiąść w samotności lub pójść na spacer i po prostu odetchnąć. Mogą to być również rekolekcje wyjazdowe, jeśli okoliczności na to pozwolą. Jedno jest pewne – taki czas MUSIMY mieć. Nawet najbardziej zapracowany i niezastąpiony człowiek potrzebuje duchowego odpoczynku. Nawet Jezus, Mistrz gorliwości, odpoczywał.
Odpocznij, weź oddech!
————–
Ks. Jakub Dzierżak – prezbiter diecezji rzeszowskiej. Obecnie posługuje w Parafii pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Górnie. Posługuje również w Duszpasterstwie Osób Niesłyszących Diecezji Rzeszowskiej.
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu.
Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.