XXXIII Niedziela Zwykła (rok A), 15 listopada 2020 – komentarz do Ewangelii
Jeśli nie my, to kto?
● Rozważa: ks. Jakub Dzierżak ●
XXXIII Niedziela Zwykła, rok A (15.11.2020 r.)
Ewangelia: Mt 25,14-30 ●
Ostatnie wydarzenia dokonujące się w polskim Kościele oraz naszej Ojczyźnie nie napawają optymizmem. Dziś każdy z nas jest potrzebny Jezusowi być może bardziej niż kiedykolwiek.
Naiwnym byłoby myślenie, że Kościół w Polsce ma się świetnie. Być może gdzieniegdzie statystyki jeszcze pozwalają nam odetchnąć z ulgą, jednak rzeczywisty stan jest zupełnie inny. Patrząc na to, co się działo w czasie Strajku Kobiet po ogłoszeniu wyroku dot. aborcji przez Trybunał Konstytucyjny, jak również na ostatnie doniesienia na temat mrocznej przeszłości niektórych hierarchów naszego Kościoła i reakcje z tym związane, dochodzę do jednego wniosku: coraz więcej ludzi oddziela Jezusa od Kościoła. Coraz więcej ludzi przestaje widzieć Chrystusa obecnego w swoim Kościele, a Kościół staje się dla nich jedynie instytucją kierowaną przez zwierzchników, którzy z Ewangelią mają coraz mniej wspólnego…
Nie chcę w tym rozważaniu oceniać, czy zarzuty stawiane pasterzom są słuszne. Tym bardziej nie chcę, abyśmy poprzez obserwację ostatnich wydarzeń popadli w zniechęcenie i pesymizm! Mamy rozważać Ewangelię, która ZAWSZE, bez względu na treść i okoliczności, jest Dobrą Nowiną!
To jest nasz czas. Czas ludzi, którzy starają się wcielać Ewangelię w życie. Myślę, że właśnie teraz Jezus potrzebuje każdego z nas bardziej niż kiedykolwiek. Dlaczego? Ponieważ ludzie widzą w Kościele coraz mniej Boga i jedynym lekarstwem na tę sytuację jest człowiek, który w sercu i na rękach ma wyrytą Ewangelię, to znaczy przyjmuje ją i realizuje w praktyce tak, jak potrafi.
Czytamy Ewangelię o talentach. Na pewno słyszeliśmy już wiele interpretacji tego Słowa i pewnie często kapłani odwoływali się do różnych talentów, które każdy z nas posiada. To wszystko ciągle jest aktualne. Zwróćmy jednak uwagę na jeden wyjątkowy dar, który każdy z nas otrzymał. W innym miejscu Ewangelii wg św. Mateusza Jezus odpowiada uczniom na pytanie, dlaczego przemawia do ludzi w przypowieściach: „Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano (…). Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą” (Mt 13,11.16). My, jako uczniowie Jezusa, otrzymaliśmy wielki skarb Ewangelii i zrozumienia tego, czym jest królestwo niebieskie! My, jako uczniowie Jezusa, otrzymaliśmy wielki skarb zrozumienia tego, czym tak naprawdę jest Kościół! Zarówno słowa Jezusa kierowane do uczniów, jak i Jego słowa kierowane do nas dzisiaj mają doprowadzić do tego, że inni ludzie dzięki nam również poznają Ewangelię i Kościół. Gdy Apostołowie wyruszyli w drogę, aby przepowiadać, ludzie nie wiedzieli, czym jest Kościół i popełniali obrzydliwości, nie wiedząc nawet, jakie to niesie ze sobą konsekwencje. Dzisiaj również coraz mniej ludzi wie, czym tak naprawdę jest Kościół, i głosi na ulicach oraz w Internecie pewne hasła, nie zdając sobie sprawy z tego, jakie to może mieć dla nich konsekwencje… To jest dramat wielu naszych braci i sióstr, na który my musimy odpowiedzieć lekarstwem Ewangelii! Poznawać ją i wcielać w czyn prostymi gestami miłości, odpowiadaniem dobrem na zło, gotowością na okazanie miłosierdzia czy zwyczajną rozmową, w której wyjaśnimy bratu, czego chce od nas Bóg – jestem przekonany, że o to właśnie chodzi dziś Jezusowi.
Niech nikt z nas nie zraża się swoimi słabościami lub tym, że ciężko mu pojąć naukę wiary! Bohaterowie naszego fragmentu Ewangelii otrzymali różną ilość talentów – jeden pięć, drugi dwa, trzeci jeden, zależnie od ich zdolności. Żaden z nich jednak nie został potraktowany jako lepszy lub gorszy. Mieli po prostu zadanie pomnożenia tego, co otrzymali. Nie jest najważniejsze to, czy ktoś z nas przyczyni się do nawrócenia pięciu tysięcy ludzi jednym postem na Facebooku, czy przekona do Ewangelii jedną osobę po wielu godzinach rozmów – w oczach Pana Boga każde nasze działanie ma ogromną wartość i będzie nagrodzone, jeśli tylko zrobimy z Jego pomocą wszystko, co w naszej mocy.
Każdy z nas jest członkiem wspólnoty Kościoła, która jest rodziną Jezusa Chrystusa, umacnianą przez łaskę Ducha Świętego i wspieraną orędownictwem Świętych, zwłaszcza Najświętszej Maryi Panny. To właśnie my, jako członkowie tej wspólnoty – nie jakiejś instytucji – mamy wielkie zadanie do wypełnienia. Dziś ludzie potrzebują dostrzec Jezusa w Kościele, czyli w nas. Potrzebują usłyszeć i zobaczyć Ewangelię o Bogu miłosierdzia i Bogu sprawiedliwości. Podejmijmy to wyzwanie!
Bo jeśli nie my, to kto?
————–
Ks. Jakub Dzierżak – kapłan diecezji rzeszowskiej. Obecnie posługuje w Parafii pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Górnie. Posługuje również w Duszpasterstwie Osób Niesłyszących Diecezji Rzeszowskiej.
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:
«Podobnie jest z królestwem niebieskim jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obieg i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i, rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana.
Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi.
Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: „Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!”
Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: „Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!”
Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: „Panie, wiedziałem, że jesteś człowiekiem twardym: żniesz tam, gdzie nie posiałeś, i zbierasz tam, gdzie nie rozsypałeś. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!” Odrzekł mu pan jego: „Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że żnę tam, gdzie nie posiałem, i zbieram tam, gdzie nie rozsypałem. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”».