Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej w mikstackiej parafii. 20. rocznica posługi ministranckiej [tekst i fotorelacja]
Tekst: ks. Krzysztof Ordziniak; zdjęcia: archiwum parafii w Mikstacie •
11 czerwca obchodziliśmy uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. W tym dniu z Chrystusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie wychodziliśmy w procesją na ulice miast i wiosek. W tym roku przeżywaliśmy tę uroczystość w czasie pandemii.
Msze święte, po których odbyła się procesja do czterech ołtarzy, zostały odprawiona o godz. 8:00, 10:30, 18:00. Podczas Mszy św. sprawowanej o godz. 10:30 polecałem całą wspólnotę parafialną, a ks. wikariusz Marcin modlił się w intencji Michała z okazji 20 lat posługi ministranckiej. Dodam tutaj, że Michał jest osobą z zespołem Downa, która z zaangażowaniem i oddaniem służy Panu Bogu przez tak wiele lat. Jest tym ministrantem, na którego posługę przy ołtarzu zawsze można liczyć.
Rozpoczynając Eucharystię, podkreśliłem, że uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej jest wyznaniem wiary Kościoła w prawdziwą obecność Chrystusa w Eucharystii. Zachęcałem parafian, aby przeżywanie wiary prowadziło nas do umiłowania Eucharystii, daru, który otrzymaliśmy od Jezusa.
Homilię wygłosił ks. wikariusz. Zwrócił w niej m.in. uwagę na trzy etapy uświęcania występujące w Kościele: błogosławieństwo, poświęcenie, konsekrację. Zaznaczył, że poświęcić można w zasadzie tylko kościół, bo poświecenie oznacza przeznaczenie do wyłącznego kultu. Zwrócił uwagę na proces desakralizacji kościołów dokonujący się na Zachodzie, a wynikający z zanikania potrzeby sprawowania Eucharystii, wiary. Trzecim etapem uświęcenia, na który zwrócił uwagę kaznodzieja, jest konsekracja. Zaznaczył, że konsekruje się mężczyzn na kapłanów oraz chleb i wino. Raz konsekrowana hostia na zawsze już jest Ciałem Pańskim. Kontynuując, zwrócił uwagę na sprawy związane z godnym udziałem w Eucharystii. Nawiązując do słów Ewangelii, zaakcentował znaczenie częstego przyjmowania Ciała Pańskiego. Kończąc, zachęcał do przemiany stosunku do Eucharystii. Zaakcentował, że kto z szacunkiem i bojaźnią staje przed Panem ten otrzyma nagrodę w niebie.
Jak wspomniałem, podczas tej Mszy świętej Michał świętował 20. rocznice posługi ministranckiej. Nie mogło więc zabraknąć życzeń błogosławieństwa Bożego i wytrwałości w posłudze. Tego życzyli mu młodsi koledzy ministranci i kapłani.
Po Mszy Świętej odbyło się wystawienie Najświętszego Sakramentu. Następnie wraz z Jezusem ukrytym pod postacią Chleba wyruszyliśmy w procesji do czterech ołtarzy.
Przy czwartym ołtarzu udzieliłem błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem na cztery strony świata. Pan ukryty pod postacią Chleba błogosławi mieszkańcom naszej parafii. Chociaż słowa pieśni mówią: „Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba… Zagrody nasze widzieć przychodzi i jak się Jego dzieciom powodzi”, lecz w tym roku procesja nie wyruszyła na ulice miasteczka, ale odbywała się wokół kościoła, to wierzymy, że Jezus zna nasze troski, lęki, niepokoje i w swej wielkiej miłości i dobroci udzieli nam tego wszystkiego, czego nam potrzeba, a co jest zgodne z Jego wolą.
Co roku ołtarze przygotowywały poszczególne rejony parafii. W tym roku ze względu na epidemię o ich przygotowanie zadbałem sam. Kwiaty, którymi udekorowano ołtarze, zostały wykonane przez uczniów szkoły podstawowej. Mimo iż procesja odbyła się wokół kościoła, w oknach wielu domów pojawiły się dekoracje. Udział w procesji był dziękczynieniem za ustanowienie Najświętszego Sakramentu i za nieustanną obecnością Chrystusa wśród nas, ale także świadectwem wiary.
Przez kolejne osiem dni, do czwartku włącznie, odbywały się procesje wokoło kościoła. Należymy do nielicznych parafii w Polsce, w których procesje odbywają się zarówno rano, jak i wieczorem. To piękne świadectwo wiary parafian, czci i trwania przy Chrystusie w Hostii utajonym, a także wierności tradycjom przodków, którzy przekazali nam dar wiary.