XIII niedziela zwykła (C), 30 VI 2019 – komentarz do Ewangelii
Autentyczna religijność wielkim świadectwem
● Rozważa: Paweł Pomianek ●
Trzynasta niedziela zwykła, rok B (30 czerwca 2019)
Czytania: 1 Krl 19,16b.19-21; Ga 5,1.13-18
Ewangelia: Łk 9, 51-62 ●
Dwa tematy zdają się dominować w dzisiejszej Ewangelii: wolności i konieczności radykalnego wybierania Boga.
W pierwszej części Jezus gromi krewkich uczniów, którzy chcieliby karać śmiercią za nieprzyjęcie Jezusa. Ileż w historii Kościoła, ileż w nas i dziś chęci zrobienia porządku z tymi, którzy odrzucają Chrystusa, nie chcą go przyjąć, którzy go obrażają. Jezus tonuje te nastroje, jakby chciał powiedzieć, by sąd oddać Bogu. Tu na ziemi zostawia wolność błądzenia.
O tym jednak, czym jest prawdziwa wolność, słyszymy w drugim czytaniu z Listu Świętego Pawła do Galatów: Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie.
Zarówno to czytanie, jak i dalsza część Ewangelii, zdają się nas ukierunkowywać na coś bardziej podstawowego niż walka z wrogami Jezusa – na osobiste wymagania względem siebie. Drugie czytanie przypomina przykazanie miłości bliźniego, podczas gdy Ewangelia zwraca uwagę na konieczność radykalnego, jednoznacznego pójścia za Chrystusem.
Aktywność w walce kulturowej między chrześcijaństwem a zwolennikami wyrugowania religii z przestrzeni publicznej w naszym kraju, która to walka w ostatnim czasie w naszym kraju rzeczywiście nabrała tempa – nie zwalnia z konieczności codziennego kładzenia nacisku na własną pobożność, na rozwój duchowy. Aby naprawdę szerzyć Królestwo Boże, musimy przede wszystkim stale zadawać sobie pytanie, czy Bóg zajmuje w moim życiu pierwsze miejsce, na ile realizuję przykazanie miłości bliźniego. Także względem swoich wrogów. I wrogów Chrystusa.
Patrząc na historię Kościoła, wydaje się, że właśnie takie postępowanie przyciągało do Chrystusa nowe rzesze wierzących. Szczególnie w świecie, który tak wiele mówi o wierności sobie – prawdziwa, autentyczna religijność może być wielkim świadectwem.
————–
Paweł Pomianek – świecki teolog, publicysta, filolog polski, redaktor i korektor tekstów, autor bloga z poradami dotyczącymi poprawnego używania języka polskiego JezykoweDylematy.pl. Opiekun Dziennika Parafialnego. Mąż Anny, tato dziesięcioletniej Julii, siedmioletniego Piotrusia i pięcioletniego Dominika.
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem.
Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?»
Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.
A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz».
Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć».
Do innego rzekł: «Pójdź za Mną». Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść pogrzebać mojego ojca». Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże».
Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu». Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego».