Rozpoczęcie sezonu motocyklowego u Świętego Rocha w Mikstacie
ks. Krzysztof Ordziniak, Małgorzata Strzelec •
5 maja br. już po raz siódmy w Diecezjalnym Sanktuarium Świętego Rocha w Mikstacie odbyło się rozpoczęcie sezonu motocyklowego. Od godzin porannych na ulicach miasteczka słychać było warkot motorów. W uroczystym otwarciu sezonu uczestniczyli nie tylko właściciele jednośladów z mikstackiej parafii.
Gdy zbliżała się godzina 13:00, parking przy sanktuarium zapełnił się motocyklami różnych marek. Były wśród nich prawdziwe stalowe rumaki, ale i motorowery, skutery. Nie zabrakło także rowerzystów – i tych młodszych, i tych starszych.
To w intencji wszystkich podróżujących, a zwłaszcza tych poruszających się jednośladami, ks. kan. Krzysztof Ordziniak, kustosz Diecezjalnego Sanktuarium Świętego Rocha, sprawował Eucharystię. Prosił w niej o pomyślność dla nich, nie zapominając o ich rodzinach, które – jak podkreślił – często niepokoją się o swoich bliskich, gdy ci wyruszają na szlaki. Modlitwą objęta została grupa organizatorów kolejnego otwarcia sezonu motocyklowego u mikstackiego Świętego Rocha. Msza Święta sprawowana była przy ołtarzu polowym ustawionym przy sanktuarium. Ks. kanonik wyjaśnił zebranym, że św. Roch patronuje m.in. pielgrzymom, jest więc i patronem motocyklistów, i rowerzystów, którzy wykorzystują jednoślady, by nawiedzać piękne zakątki naszego kraju. Celebrans zwrócił uwagę, że VII otwarcie sezonu motocyklowego odbywa się w III Niedzielę Wielkanocną, która jest przeżywana jako Niedziela Biblijna i rozpoczyna XI Tydzień Biblijny, który przebiega pod hasłem: „Głosili Ewangelię mocą Ducha Świętego” (1 P 1,12).
Motywem przewodnim homilii były słowa: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. Na początku kaznodzieja opowiedział o odbywającym się w ubiegłym wieku procesie spadkowym po multimiliarderze Mennforcie, którego jedyną spadkobierczynią była jego córka Gracja. Jej ojciec zawarł jednak w testamencie warunek. Aby odziedziczyć majątek, Gracja miała wyrzec się wiary katolickiej. Nie uczyniła tego, gdyż stwierdziła, że żadne dobra materialne, żaden dobrobyt nie jest wart przekreślenia życia wiecznego.
Kontynuując, kaznodzieja podkreślił, że każdy z nas nieustannie musi dokonywać w życiu trudnych wyborów. Niejednokrotnie człowiek staje wobec wyboru pomiędzy Bogiem a wartościami ziemskimi. Przed takim wyborem – jak podkreślił kaznodzieja – zostali postawieni również apostołowie, którym Sanhedryn zakazał nauczania o Chrystusie. To wtedy Piotr i apostołowie wypowiedzieli słowa: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. Tej zasadzie – dodał ks. kustosz – powinien być wierny wyznawca Chrystusa. Podkreślił jednak, że wierność jej może człowieka wiele kosztować. Zwrócił uwagę, że od niektórych Bóg żąda męczeństwa, ofiary krwi. Zaakcentował jednak, że świadczenie o Bogu w życiu codziennym jest trudniejsze niż jednorazowy akt męczeństwa. Dodał: Trudno być dziś wiernym przykazaniu „nie zabijaj”, gdy wokoło wielu akceptuje aborcję, żyć uczciwie, gdy wielu kombinuje, kradnie, oszukuje i nie spotykają ich z tego powodu żadne konsekwencje. Ks. Krzysztof podkreślił, że trudno jest znosić prześladowania, gdy doświadczamy ich od bliskich. Zachęcał zebranych, by w chwilach trudnych doświadczeń i wyborów przypomnieli sobie postawę Gracji, ale i apostołów, którzy za głoszenie nauki Chrystusa mimo zakazu Sanhedrynu zostali ubiczowani. Ubiczowanie zaś przyjęli z radością, że stali się godni cierpieć dla imienia Jezusa. Zaapelował do zebranych, by pamiętali o słowach św. Piotra: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”.
W dalszej części homilii kaznodzieja zaapelował do kierowców o rozsądek i rozwagę podczas podróży. Nawiązując do przeżywanej Niedzieli Biblijnej, podzielił się swoim marzeniem. Jakim? By można było zobaczyć motocyklistów czy rowerzystów odpoczywających podczas wyjazdów z Pismem Świętym w ręku. Kaznodzieja podkreślił, że jest to idealny czas, by zachwycić się pięknem świata stworzonego przez Boga, ale także słowem, które do nas kieruje. Dodał, że głos mówiącego do człowieka Boga najłatwiej usłyszeć w ciszy, wśród szumu drzew i śpiewu ptaków. Ten śpiew ptaków zapewne usłyszeli wszyscy, którzy w niedzielne popołudnie zebrali się na mikstackim Wzgórzu Świętego Rocha. Kończąc homilię ks. kan. Krzysztof Ordziniak życzył wszystkim podróżujący bezpiecznej jazdy, opieki św. Krzysztofa i św. Rocha.
Po zakończonej Eucharystii wszyscy udali się na parking. Tu zgromadziło się kilkuset właścicieli pojazdów jednośladowych. Obok właścicieli małych rowerków, rowerów, skuterów, stanęli właściciele markowych motocykli, bo wszyscy oni tworzą jedną wielką rodzinę, która zebrała się tu po to, by z Bożym błogosławieństwem wyruszyć na drogi. Po odmówieniu modlitwy, ks. kan. Krzysztof poświęcił wszystkie jednoślady. W czasie Eucharystii zostały zebrane ofiary na MIVA Polska, które w tym roku mają być przeznaczone na zakup rowerów dla katechistów.
Po poświęceniu kawalkada małych i wielkich jednośladów przejechała ulicami naszego miasteczka na stadion sportowy, gdzie odbyła się rozrywkowa część rozpoczęcia sezonu motocyklowego. •
Zdjęcia z archiwum Sanktuarium św. Rocha w Mikstacie.