Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, 21 IV 2019 – komentarz do Ewangelii
Zgodnie z Pismem
▼ Rozważa: Paweł Beyga ▼
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego,
(21 kwietnia 2019)
Czytania: Dz 10,34a.37-43; Kol 3, 1-4
Ewangelia: J 20,1-9 ▼
Próżno szukać na kartach Pisma Świętego samego opisu zmartwychwstania Chrystusa. Najważniejsze wydarzenia zbawcze dokonywały się w ciszy: narodzenie Pana w Betlejem oraz zmartwychwstanie. Dzisiejszy fragment ewangelii nie jest opisem powstania Jezusa z martwych. Nawet Go w tych kilku zdaniach nie spotykamy.
Inni bohaterowie niż Jezus Chrystus są na pierwszym planie. Maria Magdalena, która stała się pierwszą zwiastunką pustego grobu. Nieprzypadkowo była nazywana niegdyś Apostola apostolo rum – „apostołka apostołów” lub – we wschodnie wersji – „apostołom równa”. To ona biegnie do uczniów, aby oznajmić im, że grób jest pusty.
Piotr i młodszy uczeń – Jan udają się pospiesznie do grobu, żeby sprawdzić prawdziwość słów Magdaleny. Ewangelista nie przekonuje czytelników, że Chrystus rzeczywiście zmartwychwstał, nie podaje argumentów, oprócz jednego: „Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych”. To Pismo Starego Testamentu przekonywało apostołów. Dzisiaj przekonuje nas Pismo i świadectwa setek ludzi, którzy wcześniej uwierzyli. Bądźmy jak Magdalena, chociaż najpierw czeka nas bieg do grobu, jak Piotra i Jana.
Paweł Beyga – doktor nauk teologicznych (teologia dogmatyczna). W 2018 roku obronił pracę doktorską na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu na temat tradycji anglikańskiej w Mszale dla ordynariatów personalnych byłych anglikanów. Interesuje się związkiem liturgii z treścią wiary. Publikował m.in. w „Teologii w Polsce”, „Wrocławskim Przeglądzie Teologicznym” oraz „Studia Europaea Gnesnensia”.
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono».
Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka.
Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.