Niedziela Palmowa 2019 – komentarz do Ewangelii
Osiołki Jezusa
Pierwsze dni Wielkiego Tygodnia kojarzą mi się z kobietą przy nadziei. Poród już prawie, ale jeszcze chwila, jeszcze nie teraz… Istnieje pewne napięcie, czas oczekiwania! Nadchodzi ŻYCIE!
Ostatnia Prosta
W tę ostatnią niedzielę Wielkiego Postu, warto spojrzeć za siebie i popatrzeć, jak go przeżyłem. W środę popielcową zostaliśmy zaproszeni do postu, modlitwy i jałmużny. Te postawy miały nam pomóc w czekaniu na Paschę. Jak czekałem? Czy w ogóle czekałem? Jeśli nie czekałem, to czy ja w ogóle na coś czekam w te Święta Wielkanocne?
Każdy z nas wie, jaka jest jego odpowiedź. Jeśli czekaliśmy, to znaczy, że czegoś oczekujemy w nadchodzącej passze. A jeśli się komuś zdarzyło, że te dni szybko minęły i przeżył je bez czekania, to jest jeszcze dla niego dobra nowina! Są jeszcze cztery dni! Jest jeszcze czas! Możesz jeszcze w ukryciu modlić się, pościć i czynić jałmużnę. W ukryciu, żeby widział tylko Bóg!
Niebo otwarte
Bardzo mnie porusza symbolika początku liturgii Niedzieli Palmowej na Wawelu. Zgodnie z tradycją jest poświecenie palm na zewnątrz a później przed wejściem do katedry arcybiskup trzykrotnie uderza pastorałem w zamknięte drzwi. Owe „pukanie” przypomina, że niebo zamknięte przez grzech, zostało teraz otwarte dzięki męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa.
Dzięki Passze Jezusa jesteśmy niebianami. Żyjemy jeszcze na ziemi ale już zamieszkujemy ogrody nieba!
Te otwarte drzwi pokazują naturę miłości Boga, która jest dla każdego, nie wyklucza nikogo! Niebo jest dla każdego. Łaska zbawienia jest dla każdego.
Osiołek
Jezus wybrał pokorny sposób wjazdu do Jerozolimy – na osiołku. Bóg jest pokorny. Dziś potrzebuje ludzi pokornych, aby znaleźć się w Jerozolimie naszych serc! Dwa tysiące lat temu Jezus na ten uroczysty wjazd użył osiołka, tak i dziś, ciągle – chce się posługiwać osiołkiem. To jest wielka tajemnica!!! Tym osiołkiem możemy być ja i ty, jeśli doświadczyliśmy Paschy w sobie, że On nas przeprowadził ze śmierci do życia, że już naprawdę kochamy drogich taką samą miłością, jaką on ukochał nas! On bardzo potrzebuje osiołków.
Jan Vianney, późniejszy proboszcz z Ars, jeszcze jako seminarzysta podczas jednego z egzaminów usłyszał od profesora: Drogi Vianney, jesteś całkowitym ignorantem. Na co twoim zdaniem, potrzebny jest osioł?! Przyszły święty odpowiedział: „Skoro Samson powalił trzy tysiące Filistynów za pomocą oślej szczęki, czegóż nie dokona Pan mając do dyspozycji całego osła!”
Daj Panie, żeby jak najwięcej Kościół miał takich osłów! Bóg potrzebował takiego osła w XIX wieku i potrzebuje go także i dzisiaj. Przed kilku latu w naszej rzeszowskiej parafii były prymicje ks. Wojciecha, który na obrazku prymicyjnym przytoczył fragment z Ewangelii: „Chrystus dosiadł osiołka i na nim wjechał do Jerozolimy”. Wyjaśniając powiedział, że czuje się takim osiołkiem Jezusa!
ks. Bohdan Dutko MS
Ks. Bohdan Dutko, misjonarz saletyn. Po przyjęciu święceń kapłańskich (1988) pracował jako katecheta w parafii Matki Bożej Saletyńskiej w Olsztynie, studiował w Rzymie na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim i pełnił posługę duszpasterza akademickiego w Rzeszowie. W 1996 r. po raz pierwszy został redaktorem naczelnym dwumiesięcznika „La Salette – Posłaniec Matki Bożej Saletyńskiej”, którą to funkcję pełnił ponownie w latach 2007-2012 i pełni od 2015 r. W latach 1997-2000 był asystentem w Radzie Prowincjalnej w Warszawie, następnie przez sześć lat był przełożonym wspólnoty zakonnej i proboszczem w Rzeszowie. W latach 2012-2015 pełnił funkcję wikariusza Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Saletynów. Od 2018 r. jest dyrektorem “Centrum Pojednania” Domu Rekolekcyjnego w Dębowcu.