XXVII Niedziela zwykła, 7 października 2018 – komentarz do Ewangelii
Nierozerwalność małżeństwa
● Rozważa: ks. Julian Wybraniec ●
XXVII Niedziela zwykła (7 października 2018)
Czytania: Rdz 2, 18-24, Hbr 2, 9-11
Ewangelia: Mk 10,2-16 ●
Według starożytnego mitu greckiego giganci zbuntowali się przeciwko Jowiszowi, a ten, aby ich ukarać, przedzielił ich na pół. I tak zrodzili się mężczyźni i kobiety, dwie połówki, które odwiecznie się poszukują, aby nawzajem się uzupełniać. Człowiek doskonały był początkowo androgeniczny, posiadał zarówno organy męskie, jak i żeńskie.
Wśród ojców Kościoła św. Grzegorz z Nyssy był jedynym, który w jakiś sposób przybliżył się do tej teorii, kiedy napisał, iż Adam w raju był „anielski”. Podział na dwie płci, męską i żeńską, miał odbyć się po grzechu, kiedy Bóg, zgodnie z opowieścią biblijną, okrył ludzi odzieniem ze skóry.
Oczywiście opinia ta nie jest uznawana przez chrześcijan za ortodoksyjną: podział ludzi i zwierząt na dwie płci pochodzi od Stwórcy. Natomiast wynikające z niej wnioski są takie, jak wnioski sugerowane przez mitologię: żaden człowiek pozostający w samotności nie jest doskonały i poszukuje uzupełnienia w innych, a inni w nim.
Jeśli chodzi o mężczyzn i kobiety, fakt ten jest ewidentny. Jednak pomimo różnic, w oczach Boga i mężczyźni, i kobiety są jednakowi.
Ewolucja kosmosu podąża naprzód dzięki rozpadowi i łączeniu się elementów. Także w społeczeństwie relacje międzyludzkie nieustannie ulegają przemianom: spotykamy pewne osoby, z którymi łączymy się, a potem rozłączamy, podróżujemy i przemieszczamy się w różne miejsca, poznajemy nowych ludzi, którzy stają się dla nas ważni.
Jednak, tak jak w podróży pociągiem, wcześniej czy później przyjdzie się pożegnać. Taką opinię głoszą osoby broniące zasady rozerwalności małżeństwa. Dlaczego mąż i żona mieliby pozostać w tym samym przedziale, skoro podróż przez życie ich rozdziela? Istnieje jednak wielka różnica pomiędzy rodziną, a podróżą pociągiem. Mężczyzna i kobieta pozostawiają rodziców, a czyż może istnieć większa więź od tej łączącej matkę z dzieckiem? Nie można się jej wyrzec i wykreślić jej ani z ciała, ani z duszy. Jeśli zostanie przerwana, a sama natura tego wymaga, może stać się to tylko wówczas, jeśli powstanie jednocześnie więź równie silna, nierozłączna, czyli nowa rodzina.
Dzisiaj również sami chrześcijanie wypowiadają się przeciwko nierozerwalności małżeństwa. Mówią, iż jest to ideał, człowiek jest jednak zbyt słaby, aby go realizować. Nierozerwalność rodziny według tej obiekcji byłaby czymś podobnym do „rady” ewangelicznej, a nie przykazaniem obowiązującym wszystkich bez wyjątku. Głównym argumentem jest właśnie owa niezdolność do przestrzegania tej zasady. Wychodzimy z założenia, iż chrześcijanin może zmusić się jedynie do tego, do czego starcza mu sił.
Biblia nieustannie pokazuje, iż człowiek sam nie jest w stanie przestrzegać żadnego z przykazań Bożych. Prorok Ezechiel mówi wyraźnie Izraelitom: aby byli w stanie zachować przymierze z Bogiem, sam Bóg musi przemienić ich serca z kamienia i obdarzyć nowym sercem z krwi i ciała. Bóg to obiecuje i obdarza siłą, by zachować wierność i wykonywać to, co wcześniej wydawało się niemożliwe.
Ks. Julian Wybraniec – w maju 2012 r. przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie jest wikariuszem w rzeszowskiej katedrze. Jego pasją jest liturgia oraz muzyka liturgiczna w teorii i praktyce.
Słowa Ewangelii wg św. Marka
Faryzeusze przystąpili do Jezusa, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.
Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam przykazał Mojżesz?»
Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».
Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela».
W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».
Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego.
A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego».
I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.