Pierwsza Niedziela Adwentu, 3 XII 2017 – komentarz do Ewangelii

1 grudnia 2017 08:46Komentowanie nie jest możliweViews: 1574

Natalia Klocek (DSC_0810)Czekam na Ciebie…

Rozważa: ks. Julian Wybraniec ●

Pierwsza Niedziela Adwentu (3 grudnia 2017)

Czytania: Iz 63, 16b-17. 19b; 64, 3-7; 1 Kor 1, 3-9

Ewangelia: Mk 13, 33-37

 

Dzisiejsza Ewangelia wprowadza nas w kolejny Adwent – czas oczekiwania. Mamy przed sobą 22 dni do tegorocznej Pasterki, do pierwszej Mszy Świętej Uroczystości Wcielenia Bożego. 22 dni, które mamy do dyspozycji według naszego uznania. Jest to dany nam przez Boga dar czasu. Wyłącznie od nas będzie zależało, jak go wykorzystamy.

Pan Jezus dziś w Ewangelii zachęca nas do czuwania, oczekiwania. Oczekiwanie może się kojarzyć z jakimś brakiem, pragnieniem, nadziejami, marzeniami. Czego nam dzisiaj brakuje, czego pragniemy, na co mamy nadzieję, o czym marzymy? Odpowiedzmy sobie na to pytanie, bo może okazać się, że tegoroczny Adwent roku liturgicznego zostanie zasłonięty jakimś innym adwentem – w końcu każdy na coś czeka… tych adwentów można mnożyć wiele.

Dobrze wiemy, że Adwent jest oczekiwaniem na Mesjasza. Również członkowie Narodu Wybranego, którzy żyli 2000 lat temu, dobrze o tym wiedzieli. Oczekiwali na Mesjasza, tego, który odmieni ich życie. Prorocy coraz częściej mówili o Jego nadejściu, więc czas przyjścia musiał się zbliżać. Mesjasz przyszedł – a oni dalej czekają. Poznali go tylko ci, którzy mieli serca otwarte na Boga – pokorna Niewiasta z domu w Nazarecie, nieuczeni pasterze, mędrcy dający się prowadzić znakom Bożym, rybacy z Galilei. Cóż z tego, że uczeni w Piśmie wiedzieli, iż Mesjasz ma przyjść, kiedy nie chcieli Go poznać?

Jakie są dzisiaj nasze serca? Jeżeli są pełne chaosu, lecz dobrze wiemy co mamy zrobić, żeby je uporządkować, to dziękujmy za to Panu – w swojej pokorze wejdźmy w Adwent z nowym zapałem do pracy nad sobą. Jeżeli jednak wchodzimy w Adwent w sercem skrzętnie poukładanym, jak u faryzeuszów, to trzeba uważać, żebyśmy nie przegapili przyjścia Mesjasza. Do wejścia w Adwent potrzeba pokory.

„Czuwam, to znaczy staram się być człowiekiem sumienia” – tak mówił Jan Paweł II w Częstochowie w 1983 roku. Czuwam – czyli praktykuję rachunek sumienia. To on chroni nas przed powierzchownością, bylejakością. Jeżeli nie praktykujemy go, stajemy się faryzeuszami. Stajemy się niezdolni do poznania przychodzącego Mesjasza.

Adwent jest darem czasu – dostaliśmy od Boga 22 dni. Jak je wykorzystamy? Niech każde spojrzenie na wieniec adwentowy z palącymi się świecami będzie przypomnieniem, że mamy dar czasu, którego jest coraz mniej.

Życzę wszystkim, aby ten Adwent wydał owoce, abyśmy byli gotowi na spotkanie z Jezusem, nie tylko za 22 dni, ale i w chwili naszej śmierci i ostatecznego Jego przyjścia.

 

x. Julian WybraniecKs. Julian Wybraniec – w maju 2012 r. przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie jest wikariuszem w rzeszowskiej katedrze. Jego pasją jest liturgia oraz muzyka liturgiczna w teorii i praktyce.

 

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swym sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał.

Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, do wszystkich mówię: Czuwajcie!»

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web