Dziś wysyłamy Was do kin. Film o potędze różańca na dużym ekranie
Czy prawdą jest, że równo sto lat temu w Fatimie Maryja, zachęcając do odmawiania różańca, podarowała światu najlepszą broń w walce ze złem?
Na zdjęciu młody amerykański żołnierz. Chwilę wcześniej został ciężko ranny. Cierpi, ale jest spokojny. W zaciśniętej pięści, brudnej od krwi i ziemi, wznosi różaniec… Autorka tego ujęcia zginie w Afganistanie trzy lata później…
Historia tej fotografii staje się inspiracją dla dwóch polskich filmowców: Mariusza Pilisa i Dariusza Walusiaka, do wyruszenia w wielomiesięczną (film powstawał dwa lata – przyp. JK) podróż z kamerą przez cztery kontynenty, by przekonać się, czy naprawdę – jak twierdzą katolicy – modlitwa różańcowa może zmieniać bieg historii. Pilis i Walusiak przejechali 120 tysięcy kilometrów, by dotrzeć do najbardziej niezwykłych świadectw cudów, które dokonały się dzięki różańcowi.
Na Filipinach filmowcy rozmawiali z bohaterami „rewolucji różańcowej”, która doprowadziła do upadku dyktatury Ferdynanda Marcosa; w Austrii – ze świadkami cudu różańcowego, dzięki któremu z tego kraju ponad pół wieku temu wycofały się wojska sowieckie; w Nigerii – z biskupem diecezji prześladowanej krwawo przez terrorystów islamskich z Boko Haram, któremu objawił się Jezus i podarował mu różaniec, obiecując, że to „miecz, który pokona Boko Haram”.
Film jest pełen takich opowieści.
Opowieść o fotografii, bohaterze zdjęcia powraca w nim kilkakrotnie, a zakończenie tej historii jest zaskakujące…
„Zadaliśmy sobie na początku pytanie: czy prawdą jest, że równo sto lat temu w Fatimie Maryja, zachęcając do odmawiania różańca, podarowała światu najlepszą broń w walce ze złem? Przemierzyliśmy z kamerą pół świata, by uzyskać odpowiedź na to pytanie i podzielić się odpowiedzią z widzem”
– mówią twórcy dzieła.
„Teraz i w godzinę śmierci” ogląda się z zapartym tchem. Obraz porusza serca i daje nadzieję. Widzowie na długo pozostaną pod jego wrażeniem. Niemała w tym zasługa poetyki filmu, dobrych zdjęć i regionalnej muzyki, które towarzyszą prezentowanym opowieściom.
Ten film to wielka epicka opowieść o sile modlitwy różańcowej, która jest w stanie odmieniać bieg historii. O splecionych z różańcem losach świata i losach pojedynczych ludzi, którym codziennie towarzyszy pogardzana i wykpiwana przez wielu modlitwa –modlitwa, dzięki której na świecie dzieją się rzeczy niezwykłe…
Światowa premiera filmu odbyła się 13 maja, w 100-lecie objawień fatimskich. Polscy widzowie mogą oglądać „Teraz i w godzinę śmierci” w kinach od 19 maja. Lista kin wyświetlających film dostępna jest na stronie www.teraziwgodzinesmierci.pl (w Rzeszowie film wyświetla kino Zorza – przyp. JK).
Na tej stronie można też zapoznać się z opiniami o filmie. Przytoczę dwie:
Źródło:
profil ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego na Facebooku i strona www.teraziwgodzinesmierci.pl