Trzynasta Niedziela Zwykła, 26 czerwca 2016 – komentarz do Ewangelii

24 czerwca 2016 16:03Komentowanie nie jest możliweViews: 247

łk 9, 51-62Trzeba porzucić wszystko, by pójść za Jezusem

Rozważa: Jaromir Kwiatkowski

Trzynasta Niedziela Zwykła (26 czerwca 2016)
Czytania: 1Krl 19, 16b. 19-21; Ga 5, 1. 13-18
Ewangelia: Łk 9, 51-62 ●

Dzisiejsza Ewangelia zawiera dwa momenty, na które warto zwrócić uwagę, a z każdego z nich płynie dla nas ważna nauka.
Pierwszy: mieszkańcy miasta samarytańskiego nie przyjęli Jezusa, PONIEWAŻ zmierzał do Jerozolimy. Tu małe wyjaśnienie: ich postawa wynikała z zaszłości historycznych. Judejczycy i Samarytanie wzajemnie gardzili swoimi miejscami świętymi. W II wieku przed Chrystusem, w czasach króla żydowskiego Jana Hirkana, została zniszczona świątynia samarytańska. Niejako w odwecie Samarytanie źle odnosili się do Żydów z Galilei, zdążających do Jerozolimy; dochodzilo do aktów przemocy. Dlatego właśnie nie przyjęli Jezusa.
Uczniowie, mimo że chodzili za swym Mistrzem, słuchali Go, widzieli cuda i znaki, zareagowali bardzo niedojrzale: chęcią odwetu i zniszczenia niegościnnego miasta. Jezus jednak “odwróciwszy się, zabronił im”. Ewangelista nie wspomina, co powiedział, być może nawet Jakub i Jan otrzymali za swoją źle pojętą nadgorliwość surową reprymendę. Najważniejsze jest jednak to, że Jezus pokazał im, iż na takie sytuacje trzeba reagować cierpliwością, wyrozumiałością, miłością i pokorą. Nimi można przemienić serce człowieka bardziej niż agresją i odwetem. Jezus objawił się w ten sposób jako Wielki Pedagog, który cały czas, niepostrzeżenie, kształtuje postawy i sposoby reakcji swoich uczniów.
A my? Czy często nie kusi nas, by zemścić się, wziąć odwet na naszych krzywdzicielach, odpłacić im “pięknym za nadobne”? Nie taka jest droga moich uczniów – zdaje się mówić Chrystus w dzisiejszej Ewangelii.
Drugi ważny moment to scena powoływania trzech uczniów. Kandydaci odmawiają, choć każdy z innego powodu. Pierwszy, być moze od wpływem emocji, powiedział “Pójdę za Tobą!”, ale zrezygnował po tym, gdy Jezus pokazał mu ogrom trudów, jaki by go czekał w takim zyciu. Drugi chciał iść za Jezusem, ale jeszcze nie teraz, a dopiero wtedy, gdy skończy się okres żałoby po ojcu. Trzeci chciał się wczesniej pożegnać z rodziną. Być może nie był pewny swego wyboru, liczył, że rodzina go powstrzyma i będzie miał wytłumaczenie, albo być może chciał po prostu sprawdzić reakcję bliskich na jego plany.
Tych trzech mężczyzn łączyło jedno: coś ich “blokowało” przed porzuceniem dotychczasowego życia i radykalnym pójściem za Jezusem. “Słomiany zapał”, brak autentyzmu… A może brakowało im odwagi do zerwania z dotychczasowym życiem, albo paraliżowało ich myślenie “co ludzie powiedzą”. Czy w którejś z tych postaw każdy z nas nie dostrzeże siebie? Może warto odpowiedzieć sobie na pytanie: co mnie najbardziej zniewala? Za czym się wciąż oglądam? Co mnie powstrzymuje przed radykalnym pójściem za Jezusem? Co powoduje, że swoje nawrócenie wciąż odkładam “na później”?
Jezus nie potępił swoich niedoszłych uczniów. Uszanowal ich wolność. Pozwolil im pozostać w ich konformizmie, “ciepełku”. To również wskazówka dla nas. Każdy ma swój czas dojrzewania do wiary, nie zmuszajmy nikogo siłą do pójścia za Jezusem.
Ta scena to także nauka dla nas, że aby iść za Jezusem, trzeba porzucić wszystko, co nas zniewala, pojednać się z przeszłością, ale patrzeć przed siebie. I cały czas pytać: czego chcesz ode mnie, Panie…
Czy jesteś, jestem gotowy?
———————————
jaromir kwiatkowskiJaromir Kwiatkowski, dziennikarz i publicysta. Redaktor naczelny Dziennika Parafialnego, publicysta dwumiesięcznika podkarpackiego VIP Biznes&Styl i portalu biznesistyl.pl, redaktor dwumiesięcznika „La Salette Posłaniec Matki Bożej Saletyńskiej”. Żonaty, dwie córki i wnuczka. Od 1989 r. wraz z żoną uczestniczą w Ruchu Domowy Kościół (kręgi rodzin). Członek Zakonu Rycerzy Kolumba III st. i wiceprzewodniczący Oddziału Południowo-Wschodniego Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.
————————————
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Gdy dopełniał się czas wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jerozolimy i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jerozolimy.
Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?»
Lecz On odwróciwszy się zabronił im. I udali się do innego miasteczka.
A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz».
Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć».
Do innego rzekł: «Pójdź za Mną».
Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca».
Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże».
Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu».
Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego».

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web