Pierwsza Niedziela Adwentu, 27 XI 2016 – komentarz do Ewangelii
● Rozważa: Lucyna Montusiewicz ●
Pierwsza Niedziela Adwentu (27 listopada 2016)
Czytania: Iz 2, 1-5; Rz 13, 11-14
Ewangelia: Mt 24, 37-44 ●
Nie jest wolą Świętego wyjawiać światu zbyt wiele o ponownym przyjściu Mesjasza. Mimo to, zaczynamy tej niedzieli liturgiczny okres zwany Adwentem, czyli oczekiwanie na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa. Jednocześnie przygotowujemy się na pamiątkę pierwszego przyjścia – Wcielenia – Narodzin Chrystusa w Betlejem.
Okres czterech niedziel będzie nam towarzyszył w tym oczekiwaniu , o którym mówi prorok Habakuk: „Choćby zwlekał, wyczekujcie Go” (Hb 2,3). Pierwsze dwie, to czas szczególnego oczekiwania na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa na końcu czasu, a pozostałe, to czas bezpośredniego przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego.
Zapowiedź końca czasów budzi w człowieku trwogę i niepokój, a dzisiejsza Ewangelia diagnozuje nasze życie w sposób bezlitosny. Bo przyjście Syna Człowieczego będzie tak bardzo „zwykłe”, że prawie rutynowe. Będziemy jedli i pili, będą się żenili i będą zostawały żonami, jedni będą w pracy na polu, a inni w kuchni albo biurze. Będzie zwyczajnie, przynajmniej to jest nam objaśnione. Gdy przybliżą się dni Mesjasza, pojmiemy to wszyscy. Ale, uwaga!, nie wszyscy będą mieli udział w tym Przyjściu. Słowo dzisiejsze wzywa i nakazuje z mocą kochającego, któremu zależy na naszej obecności: „Czuwajcie więc”, „wy bądźcie gotowi”. Słowo „czuwajcie” będzie nam towarzyszyło w tym okresie liturgicznym. Ma ono nauczyć nas właściwego używania naszego życia, aby przeniosło nam skutek w życiu wiecznym. Oto nie możemy już żyć jakby we śnie, zatopieni w rozważaniach o naszej przeszłości, krzywdach i cierpieniach, utraconych okazjach i osobach, pielęgnujący urazy i pretensje. Nie możemy także zatapiać się w lękliwych myślach dotyczących przyszłości, co się stanie? co to będzie, gdy stracę zdrowie, czy pracę? itp. Przeszłość minęła i nic z nią już nie możemy zrobić, a przyszłość nie zależy od nas. W Liście do Rzymian słyszymy dzisiaj: „ A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu” (Rz 13, 11).
Rozumiejcie chwilę obecną. Zatem odpowiedz teraz na pytanie, czy jesteś gospodarzem swojego domu (czytaj: siebie)? Czy potrafisz kierować swoimi „zasobami”: talentami, wiedzą, namiętnościami, apetytem, pragnieniami, dobrami materialnymi, nałogami, pychą itp. To wszystko, co masz w sobie, co cenisz i co sprawia, że czujesz się wartościowy i sprawny w życiu, możesz stracić w jednej chwili nieuwagi, hazardowego zagrania, niepowściągliwej chciwości, czy grzechu, który cię omami… to tylko przykład „złodzieja”. Złodziej naszej duszy to dzisiaj moce zła, które potrzebują, abyś odłączył się od źródła miłości i życia – Boga. Abyś zatracił się w swojej pożądliwości, w marności tego świata. Wprawdzie wiemy, że wszystko przemija, ale zachowujemy się tak, jakbyśmy już teraz i natychmiast musieli zaspokajać swoje pragnienia, a właśnie taki sposób życia, prowadzi nas do zguby. „I nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego”.
Czas Adwentu to czas Bożej pedagogii. Mamy szansę na dorastanie w wierze, na naukę powściągliwości, na czuwanie, na oczekiwanie. Te przymioty wprawiają życie w ruch i pobudzają w dobrym tego sensie. Bo być czujnym, to znaczy spotykać w chwili obecnej Boga Jestem. To błogosławić całość swojego życia i być wdzięcznym za to co JEST. To czuć szczęście istnienia.
Lucyna Montusiewicz – żona Ryszarda, matka siedmiu synów i dwóch córek, psycholog i nauczyciel akademicki, przewodnik po Ziemi Świętej (www.egeria.lublin.pl) i Beskidach. Pracuje z małżeństwami starającymi się o potomstwo (www.macierzynstwoizycie.pl) oraz dziećmi specjalnej troski.
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, że przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona.
Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».