Druga Niedziela zwykła, 17 I 2016 – komentarz do Ewangelii
▼ Rozważa: Paweł Beyga ▼
Druga Niedziela zwykła (17 stycznia 2016)
Czytania: Iz 62,1-5; 1 Kor 12,4-11
Ewangelia: J 2,1-12▼
Kana Galilejska to nazwa miejscowości, która kojarzy się nam wszystkim jednoznacznie. Pierwsze skojarzenie to wesele, a drugie to cud, którego Jezus dokonał na prośbę swojej Matki. To fragment ewangelii, który przewija się kilka razy w ciągu roku liturgicznego, a dzisiaj Kościół czyta go na niedzielnej liturgii.
Wczujmy się w sytuację nowożeńców. Wesele w Izraelu trwało dłużej niż nasze współczesne przyjęcia weselne, nawet z tzw. poprawinami. Radość nowożeńców zburzyła wiadomość o braku wina. Ten brak nie tylko mógł zepsuć zabawę weselną, ale także położyć cień na rodzinę na długie lata. Zaproszono gości i zabrakło wina.
W czytanym fragmencie ewangelii nie występują nowożeńcy, ale możemy podejrzewać, iż zostali zawiadomieni o nagłym braku. Osobą, która wysuwa się na pierwszy plan, jest Maryja. Ona doskonale wiedziała, że Jej Syn nie jest zwykłym człowiekiem. Zdawała sobie z tego sprawę od chwili Zwiastowania. Z pewnością wiedziała, że może się do Niego zwrócić w imieniu nowożeńców.
Jezus – mogłoby się wydawać – odpowiedział na prośbę Matki ostro lub lekceważąco. Egzegeci, czyli osoby zajmujące się badaniem Pisma Świętego, mogą podejrzewać, że powodem takiej reakcji Jezusa była być może chęć uczynienia innego cudu, w innym czasie. Pan jednak na prośbę swojej Matki dokonuje cudownej przemiany wody w wino. Sądzę, że jest to także nadzieja dla nas. Tyle razy prosimy o rzeczy, które po ludzku wydają się niemożliwe lub mało prawdopodobne. Być może czujemy, że Bóg nie wykazuje zainteresowania naszymi modlitwami. A może czasami warto poprosić Maryję?
Paweł Beyga – ukończył studia teologiczne na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu, związany z duszpasterstwem Tradycji katolickiej przy kościele Najświętszej Maryi na Piasku we Wrocławiu. Teolog – „ratzingerysta”. Jego teksty ukazywały się m.in. na portalach Liturgia.pl, DEON.pl, Nowy Ruch Liturgiczny i Dziennik Parafialny.
Słowa Ewangelii według świętego Jana
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?». Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. Następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego udali się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka dni.
Ilustracja: Wikipedia