25 lat temu. Jan Paweł II w Rzeszowie: „Nie bądź chrześcijaninem byle jakim”
Niedziela, 2 czerwca 1991. Lot z Koszalina do Rzeszowa samolotem TU 154 M trwa niespełna godzinę. Jan Paweł II wykorzystuje ten czas na ostatnie korekty homilii i spożycie posiłku. Kilka minut przed godz. 11 papież staje na płycie lotniska w Jasionce i pozdrawia oczekujących na niego kilka tysięcy wiernych.
Ojca Świętego witają: biskup przemyski Ignacy Tokarczuk, wojewoda rzeszowski Kazimierz Ferenc, wicewojewoda Józef Frączek, prezydent Rzeszowa Mieczysław Janowski i wiceprezydent Józef Górny.
Kolumna pojazdów, prowadzona przez policyjnego poloneza, jedzie przez Nową Wieś i Trzebownisko w kierunku Rzeszowa. Na Staromieściu papież przesiada się do papamobile. Kolumna ulicami Marszałkowską, Cieplińskiego, Lisa-Kuli, Hetmańską, Powstańców Warszawy, wśród szpaleru wiwatujących wiernych, udaje się na miejsce celebry.
Na błoniach przy kościele Najświętszego Serca Jezusowego (dzisiejsza katedra) oczekuje na Ojca Świętego ok. 600 tys. wiernych. Podczas mszy św. papież, po prośbie bpa Tokarczuka o zaliczenie bpa Józefa Sebastiana Pelczara w poczet błogosławionych i przypomnieniu jego życiorysu, wypowiada formułę beatyfikacji.
W homilii koncentruje się na drugim przykazaniu Bożym “Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego nadaremno”. – Bądź chrześcijaninem naprawdę, nie tylko z nazwy. Nie bądź chrześcijaninem byle jakim – wzywa Ojciec Święty.
Po komunii Jan Paweł II nakłada złotą koronę na obraz Matki Bożej Pocieszenia z Jodłówki, odmawia ze zgromadzonymi modlitwę “Anioł Pański” i udziela im pasterskiego błogosławieństwa. Msza św. beatyfikacyjna kończy się odśpiewaniem hymnu “Boże coś Polskę”. Udając się do zakrystii, Jan Paweł II poświęca kamienie węgielne nowych kościołów.
Po obiedzie i krótkim odpoczynku Jan Paweł II konsekruje kościół Najświętszego Serca Jezusowego; poświęca jego mury i ołtarz. Po południu papieska salonka, śmigłowiec Bell-412, bierze kurs na Przemyśl. Odlatujące śmigłowce żegnają tysiące rzeszowian.
W Przemyślu śmigłowiec ląduje na boisku Klubu Sportowego “Polna”. Papieża witają m.in. biskup obrządku greckokatolickiego Jan Martyniak, wojewoda i senator Jan Musiał, prezydent Przemyśla Mieczysław Napolski i przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Matusiewicz. Ojciec Święty przejeżdża papamobilem ul. Sanocką, Wybrzeżem Piłsudskiego, Kościuszki, przez staromiejski Rynek, ul. Fredry i Katedralną na plac przed głównym wejściem do bazyliki archikatedralnej. Na trasie pozdrawiają go tłumy wiernych. W bazylice papież modli się przed relikwiami bpa Pelczara. Wygłasza też przemówienie i ogłasza, że – w uznaniu zasług dla Kościoła i diecezji przemyskiej – podnosi jej biskupa Ignacego Tokarczuka do godności arcybiskupiej. Z katedry Ojciec Święty udaje się do kościoła garnizonowego pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa na spotkanie z grekokatolikami. Tam papież ogłasza, że ofiarowuje grekokatolikom kościół garnizonowy w Przemyślu, rozwiązując tym samym nabrzmiały spór o przemyski kościół Karmelitów.
Z kościoła garnizonowego papież odjeżdża na stadion “Polnej”, skąd odlatuje śmigłowcem do Lubaczowa. Przybyłego na stadion LKS “Pogoń” Jana Pawła II serdecznie witają m.in. abp Marian Jaworski z biskupami pomocniczymi, biskupi: kamieniecki – Jan Olszański i żytomierski – Jan Purwiński, wicewojewoda przemyski Wiesław Winiarz, burmistrz Lubaczowa Wiesław Bek, przewodniczący Rady Miejskiej Arkadiusz Przybylski.
Jan Paweł II – pozdrawiany na trasie przez wiernych – pierwsze kroki kieruje do sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, a następnie nawiedza przyległą doń, wypełnioną po brzegi wiernymi, prokatedrę pw. Bł. Jakuba Strzemię. Tam m.in. składa hołd pamięci abpa Eugeniusza Baziaka, z którego rąk w 1958 r. otrzymał na Wawelu sakrę biskupią, oraz pochowanego w krypcie świątyni kardynała Władysława Rubina. Najważniejszy moment tego spotkania to poświęcenie prokatedry.
Poniedziałek, 3 czerwca. Poranek. Na stadionie lubaczowskiej “Pogoni” gromadzi się ok. 200 tys. wiernych. Wśród pielgrzymów są liczni przybysze ze Wschodu, którzy przyjechali koleją, autokarami, a nawet przyszli pieszo z różnych zakątków Ukrainy. O godz. 8.30 rozpoczyna się msza św. W wielokrotnie przerywanej oklaskami homilii papież przestrzega przed hołdowaniem postawom konsumpcyjnym oraz apeluje: “nie pozwólmy sobie wyrwać tych korzeni, jakie Boża mądrość zapuściła w naszych dziejach, naszych domach”. Wielu wzruszeń dostarcza zebranym akt koronacji Matki Bożej Tartakowskiej w słynącym łaskami obrazie z kościoła parafialnego w Łukawcu. Papież dokonuje też poświęcenia kamieni węgielnych pod budowę kościołów po obu stronach granicy.
Przed odjazdem Jan Paweł II wyraża pragnienie odwiedzenia Lwowa. Spełni się ono dopiero po 10 latach, w 2001 r. Jeszcze przed południem odlatuje ze stadionu “Pogoni” w kierunku Kielc.
Podczas pisania tego tekstu korzystałem z relaci z papieskiej wizyty, opublikowane w Gazecie Codziennej „Nowiny” i Dzienniku Obywatelskim A-Z w czerwcu 1991 r.
Zdjęcia: profil rzeszowskiej katedry na Facebooku