XXIX Niedziela zwykła , 18 X 2015 – komentarz do Ewangelii
Jeśli jest to zgodne z Twoją wolą
▼ Rozważa: Paweł Beyga ▼
XXIX Niedziela Zwykła (18 października 2015)
Czytania: Iz 53,10-11; Hbr 4,14-16
Ewangelia: Mk 10,35-45▼
“Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy”. Tę prośbę uczniów Chrystusa z pewnością wielokrotnie moglibyśmy uczynić swoją. Ile razy prosiliśmy Pana o to, co nam potrzeba lub czego byśmy pragnęli. Nic zatem przez dwa tysiące lat się nie zmieniło. Jezus nie gani jednak tych, którzy Go o coś proszą. Można powiedzieć, że Chrystus chce, żebyśmy zwracali się do Niego z naszymi prośbami.
Czemu jednak traktuje proszących z dzisiejszej ewangelii tak oschło, a nawet ostro? Jezus bada synów Zebedeusza, czy wiedzą, o co proszą. Czasami mamy pretensje do Pana Boga, że nie wysłuchuje naszych modlitw, że ich nie spełnia. Jednak w każdej niespełnionej ( nie niewysłuchanej) prośbie pobrzmiewa zdanie Zbawiciela: „Nie wiecie, o co prosicie”. Bóg wysłuchuje wszystkich modlitw, wszystkie docierają przed jego Tron, ale nie wszystkie może spełnić. Nie wynika to z jakiegoś deficytu Jego wszechmocy, ale z miłości do człowieka.
Być może, gdy ktoś o coś nawet gorąco prosi, nie zna w dalszej perspektywie swojej prośby. Możliwe, że gdyby Bóg spełnił tę prośbę człowieka, ludzkie życie potoczyłoby się inaczej, być może to życie byłoby przegrane. Jako ludzie nie znamy przyszłości i siebie samych do końca. Powtarzanie prostego aktu strzelistego „Jezu ufam Tobie” uczy pokory oraz polecania swojego życia Panu. Tylko On do końca wie, co jest dla nas dobre.
Modlitwa obok wytrwałości powinna cechować się zaufaniem do Boga, że On zna nas lepiej niż my sami siebie. Panie, daj nam wytrwałą i ufną modlitwę, abyśmy zdobyli mądrość serca. Bóg nam wynagrodzi nasze niespełnione modlitwy w sposób, którego się nie spodziewamy i o który nawet nie ośmielamy się prosić.
Paweł Beyga – ukończył studia teologiczne na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu, związany z duszpasterstwem Tradycji katolickiej przy kościele Najświętszej Maryi na Piasku we Wrocławiu. Teolog – „ratzingerysta”. Jego teksty ukazywały się m.in. na portalach Liturgia.pl, DEON.pl, Nowy Ruch Liturgiczny i Dziennik Parafialny.
Słowa Ewangelii według świętego Marka
Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, zbliżyli się do Jezusa i rzekli: «Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy». On ich zapytał: «Co chcecie, żebym wam uczynił?». Rzekli Mu: «Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twojej stronie». Jezus im odparł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?». Odpowiedzieli Mu: «Możemy». Lecz Jezus rzekł do nich: «Kielich, który Ja mam pić, pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których zostało przygotowane». Gdy dziesięciu [pozostałych] to usłyszało, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: «Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».