II Niedziela zwykła, 18 I 2015 – komentarz do Ewangelii

15 stycznia 2015 20:02Komentowanie nie jest możliweViews: 461

DSC_0710_1Mieszkanie Boga

▼ Rozważa: Paweł Beyga ▼

II niedziela zwykła  (18 stycznia 2015)

Czytania:; 1 Sm 3,3b-10.19; 1 Kor 6, 13c-15a. 17-20

Ewangelia: J 1, 35-42

Wśród wielu pytań, które ludzkość zawsze zadawała, jest pytanie o Boga. Gdzie można Go znaleźć, jaki jest i czy uzyskana odpowiedź jest wyczerpująca i oddaje rzeczywistość. Także dwa tysiące lat temu Jan zdawał sobie sprawę, że nie może zatrzymać uwagi na sobie, ale musi w pewnym momencie oddać pierwszeństwo oczekiwanemu Mesjaszowi.

Średniowiecze opanowało do perfekcji sztukę przedstawiania świętych wraz z ich atrybutami. Jan Chrzciciel przedstawiany był zatem jako trzymający baranka i wskazujący na niego gestem dłoni. Ten święty nazywany jest prorokiem stojącym na granicy Starego i Nowego Testamentu, ponieważ jako jedyny bezpośrednio wskazał Zbawiciela.

Jezus pyta czego szukają uczniowie. Zbawiciel jest zainteresowany ludzkimi poszukiwaniami i pytaniami. Doskonale wie, że w człowieku istnieje nieustanna potrzeba poznania tego, co go w ostatecznym rozrachunku przekracza. Pytanie „czego szukacie” powróci echem w pytaniu z Ogrójca „kogo szukacie”. I w pierwszym, i w drugim znaczeniu poszukiwany był Bóg, chociaż zapewne nieświadomie.

Jednak przygoda z Panem Bogiem nie kończy wraz z odkryciem, kim jest. Wiara i poznanie Boga wymaga wyruszenia w głąb oraz zadawania kolejnych pytań. Uczniowie Jana, którzy poszli za Jezusem, chcą wiedzieć, gdzie mieszka ich nowy Mistrz. Jezus jednak nie odpowiada zdawkowo lub opisowo. Zaprasza swoich uczniów, aby poszli za Nim i sami zobaczyli. Bóg nie odpowiada wprost, ale zaprasza człowieka, aby poznał i miał udział w Boskim życiu.

Pójście za Jezusem wymaga jednak „przewrócenia” swojego życia. Chrystus zmienia imię Szymona na Piotr. W świecie semickim imię definiowało i konstytuowało człowieka, zatem zmiana imienia była wyrazem porzucenia dawnego życia. Tego oczekuje Zbawiciel od każdego, kto decyduje się pójść za Nim. Ewangelista chyba celowo nie odpowiada na pytanie, gdzie mieszka Jezus. Ma ono głębszy teologiczny sens, a odpowiedź na nie zmienia człowieka i pozwala być blisko Pana.

 

Pawel-Beyga-2013-09Paweł Beyga – ukończył studia teologiczne na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu, związany z duszpasterstwem Tradycji katolickiej przy kościele Najświętszej Maryi na Piasku we Wrocławiu. Teolog – „ratzingerysta”. Jego teksty ukazywały się m.in. na portalach Liturgia.pl, DEON.pl, Nowy Ruch Liturgiczny i Dziennik Parafialny.

 

Słowa Ewangelii według św. Jana

Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?». Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz?». Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» – to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: «Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas» – to znaczy: Piotr.

 

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web