Czwarta Niedziela Adwentu, 20 XII 2015 – komentarz do Ewangelii
▼ Rozważa: Paweł Beyga ▼
Czwarta Niedziela Adwentu (20 grudnia 2015)
Czytania: Mi 5,1-4a; Hbr 10,5-10
Ewangelia: Łk 1,39-45▼
Ewangelia ostatniej niedzieli Adwentu skupia naszą uwagę na dwóch, a w zasadzie czterech postaciach obecnych w przywoływanej scenie. Widzimy Maryję, która – już jako brzemienna kobieta – podejmuje trud pielgrzymowania do swojej krewnej Elżbiety. Matka Pana nie zostaje w domu, żeby zająć się swoimi sprawami. Ileż przecież rzeczy należałoby uporządkować przed tak ważną życiową misją?
Oto spotykają się dwie wyjątkowe kobiety. Elżbieta, która wymodliła swojego syna Jana, oraz Maryja, która chociaż w porządku łaski była córką Pana, to w porządku natury stała się matką Chrystusa. Ewangelista Łukasz odnotowuje to wyjątkowe powitanie Maryi, która stała się jakby monstrancją niosącą ukrytego jeszcze Zbawiciela świata. Elżbieta za sprawą Ducha Świętego rozpoznała w swojej krewnej Matkę Pana. Ewangelia odnotowała radość Elżbiety. I to jest pierwsze spotkanie.
Obok tego pierwszoplanowego spotkania dokonało się również inne, które nie było widoczne na pierwszy rzut oka. Jan rozpoznał już w łonie matki Tego, o którym kiedyś powie, że jest Barankiem Bożym. „Poruszyło się z radości dzieciątko w łonie moim” – tyle wyczytamy z polskiego tekstu ewangelii. Oryginalny tekst ewangelii – grecki, mówi nie tyle o poruszeniu, co o radosnym tańcu Jana w łonie Elżbiety.
Na koniec adwentu liturgia Kościoła podsuwa nam dwie postawy. Z jednej strony - pokorę Maryi. Ta wyjątkowa kobieta nie rościła sobie prawa do szczególnych przywilejów, ale z cichością udała się do Ain Karin, aby pomóc Elżbiecie. Z drugiej strony – radość Jana, który spotkał Jezusa. Tych postaw życzmy sobie nie tylko w adwencie i okresie Narodzenia Pańskiego, ale szczególnie wtedy, gdy Pan pozostaje ukryty w codzienności.
Paweł Beyga – ukończył studia teologiczne na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu, związany z duszpasterstwem Tradycji katolickiej przy kościele Najświętszej Maryi na Piasku we Wrocławiu. Teolog – „ratzingerysta”. Jego teksty ukazywały się m.in. na portalach Liturgia.pl, DEON.pl, Nowy Ruch Liturgiczny i Dziennik Parafialny.
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana.
Źródło ilustracji: mysundaysermons.com