XXV Niedziela zwykła, 21 września 2014 – komentarz do Ewangelii
▼ Rozważa: Paweł Beyga ▼
XXV Niedziela zwykła (21 września 2014)
Czytania: Iz 55, 6-9; Flp 1, 20c-24. 27a
Ewangelia: Mt 20, 1-16a ▼
Można powiedzieć, że obraz, którym posłużył się Chrystus w przypowieści o pracy w winnicy, jest nadal aktualny. Chociaż minęło dwa tysiące lat i być może winnica już tak nie przemawia do świadomości człowieka XXI wieku, to z pewnością sam motyw pracy i zapłaty za nią jest zrozumiały dla ludzi wszystkich czasów.
Dzisiaj, gdyby pracodawca przy zapłacie pracownikom kierował się posunięciami gospodarza winnicy z przypowieści, to z całą pewnością prędzej czy później znalazłby się w sądzie pracy. Czyżby Zbawiciel pochwalał nieuczciwość, a delikatniej mówiąc: niesprawiedliwą zapłatę? Współczesny człowiek jest bardzo wyczulony na sprawy związane z pieniędzmi i własnym portfelem.
Jezus jednak nie może być nazwany propagatorem niesprawiedliwości w miejscu pracy przynajmniej z dwóch powodów. Syn Boży posługiwał się często przypowieściami, które rzadko przedstawiają rzeczywistość wprost. Winnica to jedynie obraz Królestwa Niebieskiego, a za zapłatą pracownikom stoi wizja życia wiecznego. Kolejny raz okazuje się, że logika Boga jest diametralnie inna niż ludzka. W kontekście zbawienia nie jest ważne kiedy ktoś się nawrócił, powrócił do Boskiego Gospodarza winnicy.
Z drugiej strony Zbawiciel w kontekście zapłaty robotnikom obnaża ludzką pychę. Jeden z pracowników wyrzuca gospodarzowi: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty”. Kwestia potępienia i zbawienia leży jedynie w kompetencji Boga. Człowiek często zbyt łatwo „skreśla” drugiego, gdy widzi, że temu się powiodło. Zbawienie nie rządzi się prawami ziemskiej ekonomii.
Czy jednak w niebie wszyscy otrzymają po równo? Święta Teresa od Dzieciątka Jezus zapytała kiedyś jedną z zakonnic, jak będzie w niebie. Zakonnica do trzech naczyń o różnej wielkości nalała do pełna wody i zapytała, które naczynie jest najbardziej pełne. Okazuje się, że możemy być spokojni o swoje szczęście w niebie. Bóg z pewnością okaże swoją sprawiedliwość wobec nas. Od nas zależy, jakim będziemy naczyniem: dużym, średnim czy małym.
Paweł Beyga – ukończył studia teologiczne na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu, związany z duszpasterstwem Tradycji katolickiej przy kościele Najświętszej Maryi na Piasku we Wrocławiu. Teolog – „ratzingerysta”. Jego teksty ukazywały się m.in. na portalach Liturgia.pl, DEON.pl, Nowy Ruch Liturgiczny i Dziennik Parafialny.
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: <<Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: “Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: “Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?”. Odpowiedzieli mu: “Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: “Idźcie i wy do winnicy!”. A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: “Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: “Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty”. Na to odrzekł jednemu z nich: “Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”. Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi>>.
Rys. dmflorek.pl