„Staraj się podjąć decyzję mądrą, odrzuć zło, wybierz dobro”. Jutro kończy się XXVII Saletyńskie Spotkanie Młodych
Jaromir Kwiatkowski ●
Od poniedziałku ponad 2600 młodych ludzi z całej Polski i z zagranicy bierze udział w corocznym XXVII Międzynarodowym Saletyńskim Spotkaniu Młodych w sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej w Dębowcu k. Jasła. Tegoroczne „dni modlitwy, muzyki, zabawy i refleksji” przebiegają pod hasłem „W labiryncie relacji” i ich celem jest namysł nad kształtowaniem właściwych relacji z Bogiem i drugim człowiekiem. Spotkanie zakończy się w sobotę po południu Mszą św., której będą przewodniczyli biskup rzeszowski Jan Wątroba i prowincjał Saletynów, ks. Andrzej Zagórski.
Szczytowym punktem każdego dnia jest Eucharystia, której w czwartek, a więc w dniu kapłańskim, który spędziłem w Dębowcu, przewodniczyli tegoroczni neoprezbiterzy. Ważnym punktem każdego spotkania jest wtorkowa „Boża amnestia”, czyli sakrament pokuty i pojednania, przeżywany przez młodzież inaczej niż w parafii – w formie rozmowy na ławce, w trawie, podczas spaceru itd. Kiedy później pytam młodych, co najbardziej w Dębowcu przeżyli, wielu wskazuje właśnie na taką nietypową spowiedź, która niektórym pozwoliła otworzyć się na działanie Bożego Miłosierdzia może po raz pierwszy od dłuższego czasu.
Ważnym elementem dębowieckiego spotkania są konferencje zaproszonych gości, którzy dzielą się świadectwem swego życia. W tym roku młodzi mogli posłuchać m.in. byłego więźnia Mirosława „Koli” Kolczyka; ks. Piotra Pawlukiewicza, znanego duszpasterza i autora książek dla młodzieży; Andrzeja Wronki, teologa, który zajmuje się problematyką zagrożeń duchowych; ks. Jakuba Bartczaka, znanego hiphopowca z Wrocławia, który mówił o tym, czym jest powołanie i że w każdym powołaniu najważniejsza jest miłość, którą trzeba rozwijać. Zaprezentował on także próbkę swoich umiejętności raperskich, a refren jednego z utworów, który „wyciągnąłem” do tytułu, dobrze oddaje cel i sens całego spotkania. Czwartkowymi gośćmi specjalnymi byłą rodzina Melów, czyli Jasiek Mela, który wraz z podróżnikiem Markiem Kamińskim zdobył oba bieguny Ziemi, a do Dębowca przyjechał z rodzicami – Urszulą i Bogdanem. Opowiadali o trudnych doświadczeniach w dziejach ich rodziny, które jednak z perspektywy czasu okazały się błogosławione, bo stanowiły impuls do ich duchowego rozwoju. Mocnym zwieńczeniem tegorocznych konferencji będą dwa (piątek i sobota) wystąpienia Lecha Dokowicza, reżysera, scenarzysty i producenta filmowego, który jeździ po całej Polsce i przestrzega przed muzyką techno (scenę techno sam kiedyś współtworzył) oraz ujawnia jej związki z satanizmem i okultyzmem.
Nieodłącznym elementem dębowieckiego spotkania są wieczorne koncerty zespołów chrześcijańskich, połączone ze świadectwami muzyków. W tym roku zagrały m.in.: Bethesda z tarnowskiego WSD i eSPe ze Słowacji. Na czwartkowy koncert Maleo Reggae Rockers z Darkiem Malejonkiem przyjechały specjalnie dodatkowo setki fanów bujania się w rytmach reggae.
Wielkim przeżyciem duchowym będzie zapewne, jak co roku, piątkowy wieczór uwielbienia.
Dla tych, którzy potrzebują wyciszenia się, w dębowieckiej bazylice przez cały czas trwania Spotkania Młodych trwa adoracja Najświętszego Sakramentu. Można też oddać cześć relikwiom bł. Karoliny Kózkówny, obecnym w bazylice przez te kilka dni.
Fenomen dębowieckiego spotkania, jak podkreśla jego „dobry duch”, ks. Maciej Kucharzyk, polega na tym, że młodzież jest zdolna w jednym momencie płynnie przejść od szalonej zabawy do głębokiego wyciszenia i odwrotnie.
Do spotkania w Dębowcu wrócimy jeszcze w Dzienniku Parafialnym.
Fot. Renata Kwiatkowska (zdj. 8 – ks. Jakub Bartczak, zdj. 9 – rodzina Melów, zdj. 10 – relikwie bł. Karoliny Kóżkówny, zdj. 11 – koncert Maleo Reggae Rockers.