Tomasz P. Terlikowski ●

Nic nie wskazuje na to, by Rosja się nawróciła. A to oznacza, że przesłanie, jakie miała do nas Matka Boża w Fatimie, pozostaje nadal aktualne. Jeśli go nie podejmiemy czeka nas okrutna wojna i czas prześladowań.

Nie zamierzam się zajmować pytaniem, czy Rosja została odpowiednio zawierzona Najświętszemu Sercu Maryi. Ale nie mam wątpliwości, że – jak pokazują wydarzenia – nie może być mowy o nawróceniu Rosji. Jej przywódcy (starzy kagiebowcy) nadal prą do wojny, która może łatwo rozlać się na inne kraje, a w jej uzasadnieniu patriarcha moskiewski odwołuje się wprost do antykatolickich i antykościelnych wątków.

I właśnie ta sytuacja przypomina nam niezmiernie mocno, że choć (a nie mamy podstaw, by negować prawomocność aktów dokonanych przez Piusa XII, Pawła VI i św. Jana Pawła II) Rosja została zawierzona Najświętszemu Sercu Maryi, w zgodzie z tym, czego oczekiwała nasza Pani, to i tak konieczne jest jeszcze uwewnętrznienie tego aktu w nas. – Myślę, że teraz ważne jest uwewnętrznienie aktu zawierzenia, pozwolenie, by nas przeniknął, by dokonał się w nas. Dlatego odwiedziłem kilka wielkich sanktuariów maryjnych na świecie: Lourdes, Fatimę, Częstochowę, Altotting… Zawsze z tą intencją skonkretyzowania, uwewnętrznienia aktu zawierzenia, by stał się rzeczywiście naszym aktem – mówił Benedykt XVI. A siostra Łucja wzywała nas do obserwowania wydarzeń w Rosji. – Co do nawrócenia Rosji… Musicie dać się kierować przez wydarzenia. W wydarzeniach (w miarę jak się one rozwijają) odnajdziecie odpowiedź na swoje pytanie – podkreślała już po upadku Związku Sowieckiego. – Nawrócenie jest procesem przemiany, przemiany ze zła ku dobru. Nawrócenie jest zmianą stylu życia – dodawała.

I właśnie taka obserwacja pozwala nam wnioskować, że choć komunizm upadł, to postkomunizm i imperializm jest nadal w Rosji żywy. Trudno więc mówić o jej nawróceniu. Lekarstwem na to – w wymiarze duchowym – musi być powrót do uwewnętrznienia objawień fatimskich, ich wezwań, a co za tym idzie – wytrwała modlitwa różańcowa, pokuta i nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca. Kościół – a to oznacza każdy z nas – musi podjąć to wyzwanie. Taka jest droga pokoju. Innej nie ma. Jeśli jej nie podejmiemy, czeka nas jeszcze większa wojna i gigantyczny kataklizm. Ostrzega przed nim Matka Boża nie tylko w Fatimie, ale także choćby w Kibeho. Warto przypomnieć, że choćby Benedykt XVI przekonywał, że choć Kościół odczytał trzecią tajemnicę fatimską jako odnoszącą się do zamachu na Jana Pawła II, do nigdzie nie jest powiedziane, że to jedyna interpretacja, i że nie należy postrzegać jej także jako odnoszącej się do przyszłości…

Źródło: www.fronda.pl (wrzesień 2014). Przedruk za zgodą autora.

Dziś obchodzimy 97. rocznicę zakończenia objawień fatimskich.

Matka Boża Fatimska na Placu Czerwonym w Moskwie.

Fot. Janusz Rosikoń (www.niedziela.pl)

Poleć innym!