Zostaję tam, gdzie jest miłość
VI niedziela wielkanocna, rok C (5 maja 2013)
Perykopa ewangeliczna: J 14,23-29
Rozważa: ks. Tomasz Blicharz ▼
Świadek nie zatrzymuje się w jednym miejscu, ale kroczy dalej. Lecz z jednego miejsca może odejść dopiero wtedy, kiedy jego świadectwo rodzi nowych świadków.
Liturgia Słowa VI niedzieli wielkanocnej jest skupiona wokół tematu miłości. Już pierwsze czytanie uświadamia nam, że Pan Bóg pragnie przemawiać do wszystkich ludzi. Głoszenie nauki o Jezusie Chrystusie i dawanie świadectwa o Nim jest realizacja rozkazu Mistrza. Każdy, kto daje świadectwo o Bogu i głosi Jego naukę, musi robić to w taki sposób, aby przyczyniło się to do wiary w Boga, która prowadzi do wolności od grzechów. Wszędzie tam, gdzie zatrzymywali się Paweł i Barnaba, ustanawiali starszych. Dopiero wtedy mogli odejść. Świadek nie zatrzymuje się w jednym miejscu, ale kroczy dalej. Lecz z jednego miejsca może odejść dopiero wtedy, kiedy jego świadectwo rodzi nowych świadków.
Chrystus, przemawiając do uczniów, obiecuje im trwanie w miłości i szczęśliwości. Dla Chrystusa nie było czymś łatwym powiedzieć swoim uczniom, że odchodzi. Chrystus czyni to w czasie Ostatniej Wieczerzy. Zaraz po tym, jak wypowiada słowa o Ostatniej Wieczerzy, podpowiada uczniom cudowny sposób, w jak sami mogą sprawić, aby On był pośród nich. Daje im przykazanie miłości. Daje zachętę do pokoju między sobą. To tak, jakby chciał im powiedzieć: Mnie nie będzie między wami, ale możecie mnie dostrzegać w każdej chwili. Możecie mnie dostrzegać w drugim człowieku.
Tymczasem Jezus mówi wyraźnie: „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę”. Najpierw trzeba więc pokochać Boga, a dopiero potem można liczyć na zrozumienie Jego nauki i sprostanie Jej, sprostanie przykazaniom, wskazaniom. Miłość nadaje postępowaniu człowieka siłę i właściwy kierunek. Miłość sprawia, że wszelkie obowiązki przestają być ciężarem, a stają się drogowskazem, jak tę miłość konkretnie realizować i wyrażać. Dlatego postawa człowieka wobec człowieka, pokój między ludźmi to ścisłe konsekwencje wiary i miłości do Boga, ponieważ mówi nam ona, jak kochać Boga. I jeśli się Boga naprawdę kocha, wtedy przychodzi On do nas i napełnia nas swoją obecnością i mocą. W tym momencie wszelkie zadania stają się lekkie i słodkie.
————–
Ks. Tomasz Blicharz – ceniony młody kaznodzieja i rekolekcjonista z diecezji rzeszowskiej. Ostatnio nazywany również duszpasterzem blokowisk rzeszowskich. Pisał rozważania biblijne do rzeszowskiego dodatku do „Niedzieli”. Jak sam twierdzi: Biblii nie studiował, tylko próbuje nią żyć.
Tekst Ewangelii (J 14,23-29)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać. Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie.