Wyczekiwany Ożywiciel
Uroczystość Zesłania Ducha Świętego,
Msza w dzień (19 maja 2013)
Pierwsze czytanie (rozważane poniżej): Dz 2,1-11
Perykopa ewangeliczna: J 20,19-23
Rozważa: ks. Tomasz Blicharz ▼
W wyznaniu wiary w czasie każdej Mszy Świętej niedzielnej powtarzamy: „wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela”. Tytuł „Pan” odnosi się do bóstwa Ducha Świętego, zaś tytuł „Ożywiciel” odnosi się do działania Ducha Świętego. Zatem podstawowym zadaniem Ducha Świętego jest ożywianie. Dziś mało co, mało kto nie potrzebuje ożywienia. Tym bardziej, jak Apostołowie w Wieczerniku, wyczekujemy nowego tchnienia Ducha Świętego.
Czytając opis zesłania Ducha Świętego przekazany w Dziejach Apostolskich, warto zatrzymać się nad słowami: „Kiedy wreszcie nadszedł dzień pięćdziesiątnicy…”. Autor Dziejów Apostolskich nie był obecny w Wieczerniku. Musiało na nim wywrzeć wielkie wrażenie opowiadanie o tym wydarzeniu, skoro zapisał: „Kiedy wreszcie nadszedł dzień pięćdziesiątnicy…”. Słowa te oddają, jak wielkie musiało być wyczekiwanie na ten dzień.
„Znajdowali się wszyscy razem…”. Kościół pierwszych wieków wielką siłę upatrywał w jedności ludzi za niego odpowiedzialnych. Jezus, posyłając Ducha Świętego, posyła go do konkretnej wspólnoty ludzi trwającej na modlitwie w jedności. Gdyby Apostołowie rozeszli się przed zesłaniem Ducha Świętego, ten dzień nie odbiłby się tak szerokim echem w Jerozolimie. Duch Święty działa tam, gdzie jest jedność i pokój.
To Duch Święty dał apostołom moc, aby wreszcie ruszyli z miejsca. I mimo że sytuacja, w której byli, wydawała się beznadziejna, Duch Święty daje moc do tego, aby zmienić to, czego po ludzku zmienić się nie da.
Duch Święty posyła uczniów tam, gdzie ich miejsce, posyła ich między ludzi. Chrześcijanin to człowiek, który musi być między ludźmi. Chrześcijanin to człowiek głoszący Chrystusa. W domu, w pracy, w swoim środowisku. Jak kiedyś Duch Święty posłał Apostołów pomiędzy zgromadzonych w Jerozolimie ludzi, tak dziś Chrystus posyła nas pośród tych, między którymi żyjemy.
Jednym z pierwszych owoców, jaki widać było w dniu pięćdziesiątnicy, było odkrycie swojego miejsca w świecie. Apostołowie wreszcie ruszyli między ludzi – ruszyli na swoje właściwe miejsce. Tylko w mocy Ducha Świętego człowiek jest zawsze na miejscu właściwym.
————–
Ks. Tomasz Blicharz – ceniony młody kaznodzieja i rekolekcjonista z diecezji rzeszowskiej. Ostatnio nazywany również duszpasterzem blokowisk rzeszowskich. Pisał rozważania biblijne do rzeszowskiego dodatku do „Niedzieli”. Jak sam twierdzi: Biblii nie studiował, tylko próbuje nią żyć.
Tekst Pierwszego Czytania, którego dotyczy powyższe rozważanie (Dz 2,1-11)
Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? – mówili pełni zdumienia i podziwu. Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże.
Tekst Ewangelii (J 20,19-23)
Wieczorem w dniu Zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.