Wspomnienie bł. Jakuba Strzemię
21 października obchodzimy wspomnienie bł. Jakuba Strzemię, biskupa.
Jakub Strepa herbu Strzemię urodził się w 1340 r. Pochodził z diecezji krakowskiej, ale jego rodzina osiedliła się we Włodzimierzu na Rusi. O jego młodości nie mamy informacji; niektórzy hagiografowie uważają, że kształcił się w Rzymie, chociaż brak na to dowodów. Pewne jest tylko to, że wstąpił do zakonu franciszkanów i że był członkiem Stowarzyszenia Braci Pielgrzymujących dla Chrystusa we Lwowie.
Ok. 1378 r. był gwardianem klasztoru krakowskiego, a w latach 1385-1388 – gwardianem klasztoru Świętego Krzyża we Lwowie. Z ówczesnych akt wynika, że był nie tylko gorliwym przełożonym konwentu, ale troszczył się także o dobro Kościoła na Rusi. Pośredniczył w sporze, jaki zaistniał pomiędzy arcybiskupem Halicza Bernardem a magistratem Lwowa. Doszło do tego, że hierarcha zamierzał obłożyć miasto karami kościelnymi i w ten sposób pozbawić go normalnej opieki duchowej. Jakub spór załagodził. Niemniej energicznie stawał w obronie zakonów żebrzących (głównie dominikanów i franciszkanów) przeciwko niektórym duchownym, którzy zakazywali na swoich obszarach kaznodziejom głosić Słowo Boże i sprawować posługę duchową, chociaż ci mieli na to zezwolenie Stolicy Apostolskiej. Dowodem wielkiego zaufania, jakim Jakub cieszył się w Rzymie, było mianowanie go inkwizytorem w sprawach wiary na całą Ruś.
27 czerwca 1391 r. papież Bonifacy IX mianował Jakuba drugim (po Bernardzie) arcybiskupem Halicza. Sakrę biskupią Jakub przyjął w Tarnowie 28 stycznia 1392 r. Święceń udzielał biskup przemyski Maciej Janin. Ponieważ była to metropolia nowa, powstała w roku 1367, nie było w niej jeszcze ani katedry, ani kapituły. Nowemu arcybiskupowi przyszło organizować ją właściwie od podstaw. Za punkt wyjścia pracy obrał sobie wizytację swojej rozległej diecezji. Zamieszkał w drewnianym domku przy klasztorze lwowskim. Stamtąd udawał się do miast i osiedli. Wszędzie, gdzie byli panowie polscy, zachęcał ich do fundowania nowych kościołów, które czynił ośrodkami parafialnymi. Popierał gorliwie zakony franciszkanów i dominikanów w ich pracy misyjnej. Bardzo szybko zaczęła topnieć liczba prawosławnych, a powiększała się liczba katolików. Nie mając jeszcze kapituły, arcybiskup Jakub sam rządził diecezją ze swoim oficjałem i notariuszem, który prowadził jego kancelarię. W trudniejszych i ważniejszych sprawach radził się proboszczów i przełożonych klasztorów. W ostatnich latach swoich rządów dobrał sobie do pomocy biskupa Zbigniewa z Łapanowa jako swojego sufragana.
W listopadzie 1394 r. abp Jakub udzielił przywileju odpustowego wiernym adorującym Najświętszy Sakrament w kościele Dominikanów we Lwowie, w marcu 1401 r. nadał odpusty dla modlących się przed posążkiem Matki Bożej „Jackowej” w kościele Dominikanów we Lwowie, w lutym 1402 r. ustanowił modły do Matki Bożej w kościele parafialnym we Lwowie i nadał odpusty za ich odmawianie, a w kwietniu tegoż roku nadał przywilej odpustowy kościołowi Franciszkanów we Lwowie.
W 1406 r. zorganizował we Lwowie pierwszy synod prowincjonalny dla rozstrzygnięcia pewnych spornych spraw. Tak bardzo zasłużył się dla katolickiej Rusi, że nazwano go „ojcem i stróżem ojczyzny, senatorem mądrym”. Jadwiga i Władysław Jagiełło darzyli go szczególnym zaufaniem. Jakub darzył ich wzajemną czcią i miłością. Należał do zaufanych doradców Jagiełły. Wielką miłością darzyli go też wierni. Na wiadomość, że zamierza przenieść stolicę metropolii do Lwowa, mieszkańcy miasta bardzo ofiarnie i szczodrze zabrali się do budowy katedry. Jej poświęcenia Jakub dokonał w 1404 r.
Zmarł we Lwowie 20 października 1409 r. Zgodnie z testamentem, został pochowany w chórze franciszkańskiego kościoła we Lwowie. Przez całe życie był tak ubogi, że w testamencie poza szatami liturgicznymi nie miał dosłownie nic do rozdania. W swej pobożności miał szczególną cześć dla Najświętszego Sakramentu. Zarządził, aby wieczna lampka paliła się przed tabernakulum, co nie było jeszcze wówczas w Kościele stałym zwyczajem.
Zaraz po śmierci zaczęto oddawać mu cześć. W latach późniejszych jednak cześć jego zupełnie zanikła – tak dalece, że nie wiedziano nawet, gdzie znajduje się jego grób. Znaleziono go dopiero przypadkowo 29 listopada 1619 r. W 1626 r., w obecności arcybiskupa lwowskiego Andrzeja Próchnickiego, ciało przełożono do nowej srebrnej trumny, którą umieszczono w alabastrowym pomniku w ścianie franciszkańskiego kościoła. Przy jego grobie modlił się m.in. król Jan III Sobieski.
Pod wpływem wciąż rosnącego nabożeństwa i wielu łask, jakie działy się za jego przyczyną, w 1777 r. abp Wacław Sierakowski zwołał komisję, która zbadała życie, cuda i heroiczność cnót abpa Jakuba. 11 września 1790 r. papież Pius VI wydał bullę beatyfikacyjną, której zatwierdził jego kult i pozwolił obchodzić jego święto. Na prośbę metropolity papież św. Pius X ogłosił bł. Jakuba wraz z Matką Bożą Królową Polski współpatronem archidiecezji lwowskiej. Został on też obrany patronem polskiej prowincji franciszkańskiej. Relikwie bł. Jakuba, spoczywające w kaplicy Chrystusa Ukrzyżowanego w katedrze lwowskiej, po ostatniej wojnie przeniesiono do katedry tarnowskiej, a w 1966 r. przewieziono do Lubaczowa. 5 grudnia 2009 r., po blisko 65 latach, relikwie patrona archidiecezji lwowskiej powróciły do katedry rzymskokatolickiej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie.
Modlitwa:
Wszechmogący, dobry Boże, Ty bł. Jakuba Strzemię wyniosłeś do godności biskupiej i prowadziłeś do świętości drogą gorliwego wypełniania posłannictwa względem owczarni powierzonej jego trosce. On przez wierność Ewangelii okazał się mężem wielkiej cnoty, głębokiej i autentycznej pobożności, wzorem i przykładem prostego i uczciwego życia. Przez jego zasługi prosimy Cię, dobry Ojcze, by mógł być ukazany w chwale świętych Kościoła, byśmy za jego przykładem coraz bardziej wzrastali w gorliwej miłości względem Ciebie i ludzi. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Oprac. Jaromir Kwiatkowski
Źródła:
http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/10-21a.php3
www.franciszkanska4.pl
www.jakubstrzemie.pl