Świadkowie Zmartwychwstania
Wigilia Paschalna (30/31 marca 2013)
Perykopa ewangeliczna: Łk 24,1-12
Rozważa: ks. Julian Wybraniec ▼
Wykorzystajmy przykład kobiet z dzisiejszej Ewangelii, aby uczyć się świadectwa o Zmartwychwstałym Chrystusie i Jego Miłości pomimo wszystko – mimo trudu, przeciwności, niezrozumienia, poczucia bezsensu, często poniżenia.
Dzisiejszy dzień, Wielka Sobota, jest dniem wielkiego milczenia. Wielki święty szabat. Modlitwa i adoracja obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Dzień wielkiego milczenia Kościoła przypomina nam pobyt Jezusa w grobie. Ziemia się przelękła i zamilkła, bo Bóg zasnął w ludzkim ciele, a wzbudził tych, którzy spali od wieków. Bóg umarł w ciele, a poruszył Otchłań. Gdy ten dzień dobiega końca, przychodzimy do kościoła, by świętować radość Zmartwychwstania – radość Paschy.
Przejście Chrystusa do życia – zmartwychwstanie – dokonało się w nocy z soboty na niedzielę. Pierwsi świadkowie Zmartwychwstałego: Maria Magdalena, Joanna i Maria dają świadectwo o pustym grobie. My również, tak jak oni, idziemy, by w procesji rezurekcyjnej dać świadectwo: Chrystus prawdziwie zmartwychwstał! A my jesteśmy tego świadkami.
Święta Noc Wigilii Paschalnej jest Wielką Paschą. Przypominają nam o tym czytania mszalne. Przypomina nam również bardzo bogata w symbole liturgia.
Ewangelia Wigilii Paschalnej pokazuje nam, że niełatwo jest być świadkiem miłości. Maria Magdalena, Joanna i Maria wstały bardzo wcześnie i skoro świt poszły do grobu Jezusa. Wiedziały, że Jezus nie żyje, że teraz już Mu nie pomogą. Umarł. Jego ciało nie zostało namaszczone. Ale czy zmieni coś fakt, że teraz przyniosą olejki? Przecież grób został starannie zamknięty i zatoczono kamień, aby nikt nie wykradł ciała. Co te słabe kobiety mogłyby zdziałać? Ale przyszły pomimo wszystko. Przyszły z miłości. Musiały bardzo kochać, skoro zjawiły się tutaj o tak wczesnej porze, pomimo że raczej nie miało to większego sensu.
To co je spotkało przy grobie, było jeszcze gorsze od tego, czego mogły się spodziewać. W grobie nie było ciała. Byli tylko jacyś mężczyźni w lśniących szatach. Słowa mężczyzn mogły zabrzmieć wręcz okrutnie: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych?” Co oni mówią?!
Wyobraźmy sobie naszą reakcję w takiej sytuacji. Wzburzenie, gorzkie słowa o naigrawaniu się z naszej żałoby, posądzenia, że to pewnie jacyś dranie, którzy są zamieszani w kolejną aferę wokół naszego ukochanego Nauczyciela i Mistrza, któremu nawet po śmierci nie dają spokoju…
A tamte kobiety, choć wielce zaskoczone, z prostotą, pokorą i wiarą przyjęły nowinę o zmartwychwstaniu. Co więcej, nie zostawiły tego dla siebie! Podzieliły się nią z Apostołami. I co na to Apostołowie? „Słowa te wydały im się czczą gadaniną i nie dali im wiary”. Występujące tu słowa greccy pisarze używali na określenie paplaniny człowieka z wysoką gorączką i niezdrowego na umyśle. Kolejna porażka. I jak tu być świadkiem miłości? Nie warto się wysilać! – czyż nie tak pomyślałoby wielu z nas?
Wykorzystajmy przykład owych kobiet, aby uczyć się świadectwa o Zmartwychwstałym Chrystusie i Jego Miłości pomimo wszystko – mimo trudu, przeciwności, niezrozumienia, poczucia bezsensu, często poniżenia. Po upływie 2000 lat od zmartwychwstania, nic się nie zmieniło. Nasze słowa przez wielu nazwane zostaną „czczą gadaniną”. Trzeba nieustannie umacniać się w wierze, nadziei i miłości oraz wzbudzać wolę i gotowość dawania świadectwa.
Chrystus prawdziwie zmartwychwstał! A my jesteśmy tego świadkami.
————–
ks. Julian Wybraniec – w maju br. przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie jest wikariuszem w parafii pw. św. Brata Alberta w Kolbuszowej. Jego pasją jest liturgia oraz muzyka organowa w teorii i praktyce.
————–
Teksty Ewangelii (Łk 24,1-12)
W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei: “Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie”». Wtedy przypomniały sobie Jego słowa i wróciły od grobu, oznajmiły to wszystko Jedenastu i wszystkim pozostałym. A były to: Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba; i inne z nimi opowiadały to Apostołom. Lecz słowa te wydały im się czczą gadaniną i nie dali im wiary. Jednakże Piotr wybrał się i pobiegł do grobu; schyliwszy się, ujrzał same tylko płótna. I wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało. Oto słowo Pańskie.