Serce Dobrego Pasterza – rozważanie Ewangelii
Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa
(7 czerwca 2013)
Perykopa ewangeliczna: Łk 15,3-7
Rozważa: ks. Julian Wybraniec ▼
Żaden inny rozdział Nowego Testamentu nie jest tak dobrze znany i tak bardzo lubiany jak piętnasty rozdział Ewangelii Łukasza. Niektórzy nazywają go „ewangelią ewangelii”, bo zawiera podstawowy element opowiadanej przez Jezusa dobrej nowiny. Jego miłość do grzeszników, do tych, którzy potrzebują nawrócenia. I tę miłość w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa chcemy sobie jeszcze bardziej uświadomić.
Przypowieść o pasterzu, którą Jezus opowiedział faryzeuszom, powstała w określonej sytuacji. Przyjrzyjmy się jej. Uczeni w Piśmie i faryzeusze gorszyli się tym, że Jezus przebywał w towarzystwie ludzi uważanych powszechnie za grzeszników. Tych, którzy nie przestrzegali Prawa, określano mianem ludu ziemi. Faryzeusze starali się nie mieć z nimi nic wspólnego. Jedno ze sformułowań faryzeuszy głosiło:
Członkowi ludu ziemi nie powierza się pieniędzy, nie wierzy się jego świadectwu, nie zawierza się tajemnicy, nie czyni się go opiekunem sieroty ani funduszów na cele dobroczynne, nie towarzyszy się mu w podróży.
Faryzeusz nie mógł być gościem takiego człowieka, a również nie mógł gościć go w swoim domu. Nie powinien również, na ile było to możliwe, mieć z nim jakichkolwiek kontaktów handlowych. Faryzeusze świadomie unikali kontaktów z ludźmi, którzy nie przestrzegali drobiazgowych przepisów Prawa, dlatego byli wstrząśnięci tym, że Jezus poruszał się w towarzystwie grzeszników. Przecież kontakty z nimi groziły zanieczyszczeniem rytualnym! Prawowierni Żydzi nie mówili: „Będzie radość w niebie z jednego pokutującego grzesznika”, lecz mówili: „Będzie radość w niebie z powodu zgładzenia jednego grzesznika przed obliczem Bożym”. Oczekiwali oni nie na zbawienie, lecz na zupełne unicestwienie grzeszników.
W takim kontekście Jezus opowiedział im o zgubionej owcy i radości pasterza. Pasterz miał bardzo trudne i niebezpieczne zadanie. Pastwiska były bardzo ubogie. Wyżyna centralna miała tylko kilka kilometrów szerokości, jednym bokiem przylegając do dzikich skał martwej pustyni. Nie było zabezpieczającego ogrodzenia i dlatego owce rozpraszały się. George Adam Smith tak pisał o pasterzu:
Na rozległym wzgórzu, gdzie nocami wyraźnie słyszało się wycie hien, można spotkać go zawsze czuwającego, ze wzrokiem utkwionym w daleki horyzont, przemokniętego, uzbrojonego, wspartego o laskę, doglądającego stada, którego każda owca była w jego sercu. Dopiero wtedy zrozumiemy, dlaczego pasterz judejski zajmuje tak poczesne miejsce w historii tego ludu, dlaczego mianem tym określano króla i dlaczego Chrystus łączył z nim swoje samopoświęcenie.
Pasterz osobiście odpowiadał za owce. Wiele stad nie było własnością jednostki, lecz całej wioski. Dlatego przy stadzie było dwóch czy trzech pasterzy. Jeżeli jednej owieczki brakowało w zagrodzie, jeden z pasterzy udawał się na jej poszukiwanie. Cała wieś nie spała tej nocy, a gdy jej mieszkańcy z daleka zauważyli powracającego z odnalezioną owieczką na ramionach, wszyscy wydawali okrzyki radości i wdzięczności.
Bóg tak cieszy się ze znalezienia zgubionego grzesznika, jak pasterz cieszy się ze znalezionej i przyniesionej do domu owcy. To wspaniała nowina! Bóg jest bardziej łaskawy niż ludzie. Prawowierni wyznawcy judaizmu z góry spisywali na straty wszystkich celników i grzeszników, ale Bóg tego nie czyni. Ludzie czasami rezygnują z grzesznika, ale Bóg nigdy. Bóg bardzo cieszy się z tych, którzy po zgubieniu się wracają do domu. To jest tajemnica Jego Najświętszego Serca, które jest otwarte dla każdego człowieka.
Jezu cichy i pokornego Serca, uczyń serca nasze według Serca Twego.
————–
ks. Julian Wybraniec – w maju 2012 r. przyjął święcenia kapłańskie. Obecnie jest wikariuszem w parafii pw. św. Brata Alberta w Kolbuszowej. Jego pasją jest liturgia oraz muzyka organowa w teorii i praktyce.
————–
Tekst Ewangelii (Łk 15,3-7)
Jezus opowiedział faryzeuszom i uczonym w Piśmie następującą przypowieść: Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.