Pozorne dobro – nie wystarczy!
I Niedziela Wielkiego Postu, rok C (17 lutego 2013)
Perykopa ewangeliczna: Łk 4,1-13
Rozważa: ks. Tomasz Blicharz ▼
Ewangelia pierwszej Niedzieli Wielkiego Postu o kuszeniu Jezusa dość jasno mówi, że ten czas czterdziestodniowy wcale nie będzie czasem łatwym.
Skoro w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu w ewangelii pojawiają się i Jezus, i szatan – to dla nas, chrześcijan, jest to znak jednoznaczny. Wielki Post to szczególny czas, w którym jesteśmy narażeni na pokusy, ale i nastawieni na słuchanie o potrzebie nawrócenia. Bóg będzie chciał w tym czasie docierać do nas, ale szatan też nie da nam spokoju.
Pierwszą rzeczą, jakiej Mojżesz uczy Naród wybrany po przybyciu do ziemi obiecanej, jest wdzięczność Bogu. Człowiek bowiem musi się nauczyć dostrzegać, jak wiele zawdzięcza Temu, który go stworzył. Dziękczynienie jest bowiem jedną z piękniejszych modlitw, gdyż jest najprostszym sposobem wyrażenia pamięci o Bogu, a także już jest dostrzeganiem tego, że Bóg pośród nas działa.
Pełne nadziei słowa, jakie do Rzymian kieruje Paweł Apostoł, w pierwszej kolejności są zapewnieniem, że ktoś, kto ufa Bogu, nie musi bać się niczego. Ciekawe jest to, że kiedy stoi przy nas ktoś naprawdę silny, zaczynamy czuć się pewnie. A kiedy wychodzimy z Eucharystii, w czasie której przyjmowaliśmy Boga do serca, strach nie pozwala nam głosić Go tym, do których idziemy. Czy mamy prawdziwą pewność, kto jest wówczas z nami?
Jezus nie dokonał żadnego cudu, nie powiedział żadnej mowy i nie wygłosił żadnego błogosławieństwa – dopóki nie przeszedł pustynnej próby. Jezus dopuszcza te ataki złego ducha, ponieważ chce nam pokazać, że jesteśmy mu drodzy i chce, abyśmy w chwilach pokus byli podobni do niego. Jezus wiedział, że pokusy nie ominą człowieka, musiał zatem pokazać, że da się z nimi walczyć i wygrywać.
Gdyby tak zastanowić się szczegółowo nad pokusami Jezusa, to zobaczmy, że na pierwszy rzut oka nie wydają się one czymś złym. Mało tego: pozornie te pokusy niosą ze sobą jakieś dobro. Czy czymś złym jest to, aby kamienie zamienić w chleb? Czy złe jest to, że będzie więcej chleba na ziemi, a mniej kamieni? Pozornie szatan zachęca Jezusa, aby zrobił coś dobrego. Czy czymś złym jest to, aby Jezus miał wszystkie bogactwa świata. A czy czymś złym jest, aby Jezus pokazał, że może aniołom Bożym rozkazać, aby na rękach Go nosili. Wydaje się, że nie.
O co zatem chodzi szatanowi, gdy proponuje Jezusowi coś, co wydaje się dobre. Szatan ma jeden cel – chodzi mu o to, aby Jezusa zatrzymać. Chce, aby Jezus zatrzymał się na sprawach przyziemnych i nie myślał o wiecznych. Warto na to zwrócić uwagę, bo właśnie w ten sam sposób szatan kusi każdego z nas. Nie walcz o siebie. Nie stawiaj sobie wymagań. Skup się na byle czym. Nie zajmuj się sprawami ważnymi. Rób to co zawsze; nie staraj się, bylejakość wystarczy… Wystarczy – aby nie pójść do nieba.
————–
Ks. Tomasz Blicharz – ceniony młody kaznodzieja i rekolekcjonista z diecezji rzeszowskiej. Ostatnio nazywany również duszpasterzem blokowisk rzeszowskich. Pisał rozważania biblijne do rzeszowskiego dodatku do „Niedzieli”. Jak sam twierdzi: Biblii nie studiował, tylko próbuje nią żyć.
————–
Tekst Ewangelii (Łk 4,1-13)
Jezus pełen Ducha Świętego, powrócił znad Jordanu i czterdzieści dni przebywał w Duchu na pustyni, gdzie był kuszony przez diabła. Nic w owe dni nie jadł, a po ich upływie odczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby się stał chlebem. Odpowiedział mu Jezus: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek. Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł diabeł do Niego: Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje. Lecz Jezus mu odrzekł: Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Zaprowadził Go też do Jerozolimy, postawił na narożniku świątyni i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół! Jest bowiem napisane: Aniołom swoim rozkaże o Tobie, żeby Cię strzegli, i na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Lecz Jezus mu odparł: Powiedziano: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Gdy diabeł dokończył całego kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu.