IV Niedziela Adwentu, 22 XII 2013 – komentarz do Ewangelii

19 grudnia 2013 20:15Komentowanie nie jest możliweViews: 1458

Wspaniałomyślny dar Józefa
● Rozważa: Lucyna Montusiewicz ●

IV Niedziela Adwentu (22 grudnia 2013)
Czytania: Iz 7, 10-14; Rz 1, 1-7
Ewangelia: Mt 1, 18-24 ●

Wprowadziła mnie dzisiejsza Ewangelia w zakłopotanie. Bowiem jej treść jest znakomitym kęsem do analizy dla biblistów, historyków, teologów, znawców judaizmu, hebraistyki i języka aramejskiego oraz znawców starożytnej etnografii. Tymczasem my,  zwykli jej słuchacze, jesteśmy narażeni na jej nieuważne słuchanie, bowiem wielokrotnie ten tekst był nam znany i przedstawiany. Na pewno dzieje się tak,  że gdy czegoś szukamy – np. gdy szukamy w drugim człowieku zła, jego słabości -  z pewnością to znajdziemy. Niewykluczone jest nawet to, że na wszystkich ludzi wokół będziemy patrzeć w ten sposób. Będziemy szukali w nich tej gorszej strony, zaś sami poczujemy się wspaniale, gdyż tacy nie jesteśmy. Będziemy powątpiewali we wszystko, co nie jest logiczne i wytłumaczalne w sposób naukowy, będziemy podważali każdą wartość, która nie jest „mną”.

Ale możemy też w drugim człowieku szukać dobra. Wielokrotnie zdarzały mi się spotkania z małżonkami, którzy w pierwszym odruchu nie potrafili powiedzieć jednego dobrego słowa o swoim współmałżonku, spotykałam młodych, których zaskakiwało pytanie: a co dobrego nauczył Cię Twój ojciec? Zapadało niezręczne milczenie. Czy chodzi tu tylko o nasze nastawienie do innych, czy jest to pewien filtr, przez który oglądamy rzeczywistość? Jak ten rodzaj percepcji świata ma się do nadchodzących świąt Bożego Narodzenia?

Bezbronna prawda

Najpierw wsłuchajmy się w dzisiejszą Ewangelię. Jest ona najbardziej bezbronnym fragmentem Pisma, które jest zaprezentowane całemu światu! Opisuje takie skandale, w które żaden zdrowo myślący człowiek nie może uwierzyć. „Po zaślubinach (…) wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego”. Kto dzisiaj zachowuje dziewictwo aż do ślubu? I nie mieszka wcześniej razem? Kto dzisiaj oczekuje Ducha Świętego, który poczyna w nas nowe życie? Życie dziecka Bożego, pragnące zjednoczenia w Woli Bożej?

Każdy następny werset jest pełen wielowarstwowej dramaturgii: „Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie”. Bowiem w czasach, gdy dzieje się ta historia, same zaręczyny miały rangę wielkiego wydarzenia. Spisywano je na skórze i oznaczało to kidduszin, czyli „poświęcenie, oddzielenie” danej kobiety wyznaczonemu mężczyźnie. Według prawa, cudzołóstwo okresu narzeczeńskiego było grzechem poważniejszym niż cudzołóstwo po zawarciu małżeństwa. Karą za ten grzech była śmierć przez ukamienowanie.

Trzecie ucho

W dalszym fragmencie spotykamy postać Józefa, który ma otwarte ucho na słuchanie Boga. Ojcowie Pustyni często mówili swoim uczniom, że człowiek ma trzy rodzaje słuchu. Pierwszym jest ucho, które zbiera dźwięki. Drugim jest słuch kostny – to rodzaj dźwięku, który wędruje po kości (leżąc przed snem podrap się np. w nadgarstek, posłyszysz ten szmer w głowie). Trzecim jest ucho wewnętrzne – to taki organ, który jest nastawiony na głos Boga. Jeśli tego jeszcze nie doświadczyłeś, to pora już to praktykować! Wycisz się, zamknij się w swojej „izdebce”, odsuń swoje troski (na potem) i zacznij słuchać. Szema!  Szema – Słuchaj! Św. Paweł mówi, że wiara rodzi się ze słuchania. To wewnętrzne ucho jest jak potężny radar skierowany na Boga Ojca. Kiedy zaczniesz rozpoznawać Jego głos, poczujesz niebywałe szczęście. Może Cię spotkać każda historia, ale Bóg pośle ci Anioła, który powie, co dalej czynić. Tak właśnie postępuje Józef. Jego wiara jest dzisiaj naszym udziałem. Pomyśl, co by było z nami, z całym światem, gdyby Józef był człowiekiem podejrzliwym, szukającym w swojej historii złej woli innych? Wiara tego mężczyzny sprawiła, że Słowo Pańskie wypowiedziane przez Proroka stało się ciałem. Stało się dzisiaj dla nas powodem do nadziei, radości i drogą zbawienia. Te Święta są skierowane do mężczyzn. Jestem przekonana, że  w każdym z Was jest ukryty wspaniałomyślny dar Józefa, oblubieńca Maryi i Opiekuna Dziecięcia. Słuchaj! Dziękuję, że jesteś, Józefie.

Zdjęcie: Natalia Klocek

————–

Lucyna Montusiewicz, matka, psycholog, przewodnik po Ziemi Świętej i Beskidach.

————–

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: „Bóg z nami”. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.

Poleć innym!

  • Facebook
  • Twitter
  • Delicious
  • LinkedIn
  • StumbleUpon
  • Add to favorites
  • Email
  • RSS

Dyskusja

Tagi:
Email
Print
WP Socializer Aakash Web