Ujrzeć i uwierzyć
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego (8 kwietnia 2012)
Msza w dzień
Rozważa: diakon Julian Wybraniec ▼
Maryjo, ty powiedz, coś w drodze widziała?
Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała.Żywego już Pana widziałam, grób pusty,
I świadków anielskich, i odzież, i chusty.
No właśnie. Jak wyglądało zmartwychwstanie? Co zobaczyli uczniowie? Jak zareagowali? Wczytajmy się głębiej w dzisiejszą Ewangelię.
Maria Magdalena dostrzegła pusty grób. I zatrzymała się na tym znaku. Pusty grób nie był dla niej znakiem radosnym. Był raczej znakiem boleści i przygnębienia. Pogłębił w Marii ból Wielkiego Piątku. W jej głosie słychać rozczarowanie: „Zabrano Pana”.
Szymon Piotr zobaczył więcej. Wszedł do grobu i zobaczył leżące płótna, którymi owinięte było ciało Jezusa. Zobaczył znaki, ale nie zobaczył jeszcze Pana. Piotr widzi, ale jeszcze nie rozumie. Piotr jest obrazem ludzi, którzy kierują się rozumem i wolą. Rozum nie jest w stanie przeniknąć tajemnicy zmartwychwstania.
Jan wszedł ostatni. Zobaczył pozornie to samo, a jednak zobaczył najwięcej. Jan „ujrzał i uwierzył”. Ujrzeć i uwierzyć może tylko serce, które kocha i które wie, że jest kochane. Kto doświadcza w głębi serca miłości Zmartwychwstałego, może uwierzyć w zmartwychwstanie. Ma przeczucie i pewność, że miłość jest silniejsza od śmierci.
Współczesny człowiek nie uwierzy, jeżeli czegoś nie zobaczy. Potrzebujemy zobaczyć, by bardziej uwierzyć. Nikt z nas nie widział na własne oczy cudu zmartwychwstania. Żadna z Ewangelii nie podaje dokładnego opisu tego, co się stało z Jezusem po złożeniu Go do grobu. Medytując jednakże nad spotkaniem Zmartwychwstałego z Apostołami, kobietami lub innymi uczniami, do czego zachęcam przez całą Oktawę Zmartwychwstania, bardzo łatwo zauważyć, że Chrystus ukazywał się w widzialnej postaci i posługiwał się wieloma symbolami i znakami. W ten sposób umacnia On ich wiarę.
Każdy z nas jest zaproszony by „zobaczyć” i „uwierzyć”. Odkrycie, że Jezus jest żywy i żyjący sprawia, że ludzkie życie nabiera innego sensu i wymiaru. Szczególnym objawieniem Osoby żyjącego Pana jest nasza codzienność. Jezus posługuje się nią. I dzięki temu staje się ona symbolem Jego obecności. Jezus obecny w każdym ludzkim wydarzeniu, zaprasza do wiary w Niego.
Warto na koniec przypomnieć o przestrodze św. Grzegorza Wielkiego:
Oto obchodzimy uroczystość Paschy, jednakże tak żyć winniśmy, abyśmy sobie zasłużyli dojść na uroczystości wieczne. Wszystkie obchodzone tu uroczystości przemijają. Starajcie się, biorąc w nich udział, abyście od wiecznej uroczystości nie zostali odłączeni. Na co się przyda uczestniczyć w uroczystościach ludzi, jeśli nie weźmie się udziału w uroczystości aniołów? Dzisiejsza uroczystość jest cieniem przyszłej uroczystości. Dlatego corocznie ją obchodzimy, abyśmy doszli do tej, która nie jest coroczna, ale wieczna. Gdy tę dzisiejszą obchodzi się w oznaczonym czasie, pobudza to naszą pamięć do jej pragnienia. Częstym ponawianiem doczesnej radości, która jest przecież tylko cieniem radości wiecznej, duch się rozgrzewa i rozpala się pragnienie zażywania prawdziwej radości w ojczyźnie niebieskiej. Według tego, bracia, układajcie swoje życie i obyczaje. Wiecie, iż Ten, który zmartwychwstał jako łagodny, przybędzie jako surowy sędzia.
————–
dk. Julian Wybraniec – w październiku br. przyjął święcenia diakonatu. Jest na VI roku studiów w Wyższym Seminarium Duchownym w Rzeszowie. Jego pasją jest liturgia oraz muzyka organowa w teorii i praktyce.
————–
Tekst Ewangelii (J 20,1-9)
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, /które mówi/, że On ma powstać z martwych.