Poszukując sensu…
XXXI niedziela zwykła, rok B (4 listopada 2012)
Perykopa ewangeliczna: Mk 12,28b-34
Rozważa: ks. Krzysztof Wilczkiewicz ▼
Sens – poszukujemy go w życiu, chcemy, by nasze działania miały sens i cel. Od innych ludzi nieraz żądamy, by wytłumaczyli nam, jaki sens mają polecenia, które nam wydają, oraz prawa, które ustanawiają.
Victor Frankl, przeprowadzając badania nad więźniami obozów koncentracyjnych, stwierdził, że życie obozowe przetrzymali jedynie ci, którzy dokładnie znali sens swojego życia i wiedzieli, dlaczego mają żyć; którzy mieli jasno określony cel swej egzystencji. W dzisiejszej ewangelii Chrystus w bardzo jasny sposób pragnie pokazać, co jest sensem i celem naszego chrześcijańskiego życia.
Pytanie postawione przez uczonego w Piśmie, o to, które z Bożych przykazań jest najważniejsze, w swojej istocie jest pytaniem o to, bez czego człowiek nie może się zbawić; bez czego nie może być przyjacielem Boga; bez czego człowiek tak naprawdę nie jest człowiekiem?
Jezusowi bardzo podoba się to pytanie. Udziela na nie bardzo jasnej i konkretnej odpowiedzi, powołując się na to, co w religii Izraela było bardzo ważne, co było sensem całego przesłania prawa mojżeszowego. Sensem tym jest posłuszeństwo jedynemu Bogu, Jego słowu, które stworzyło świat i podtrzymuje go w istnieniu. To posłuszeństwo wyrażone zostało krótkim słowem „słuchaj”.
Jednocześnie podane jest, dlaczego człowiek winien zachować posłuszeństwo: ponieważ nasz Bóg jest Bogiem jedynym. Inny bóg nie istnieje, nic co zostało stworzone, nie może się z nim równać, bo On sam jest źródłem wszystkiego, co jest na świecie. W żadnej ze stworzonych rzeczy ludzkie serce nie znajdzie pokoju i ukojenia, jakie znajduje w Bogu Jedynym.
Posłuszeństwo, które nadaje światu sens, nie jest jednak jakimkolwiek posłuszeństwem czy też posłuszeństwem ślepym. Jest to konkretne posłuszeństwo, które otrzymało to samo imię, jakie ma Bóg – Miłość. Prawdziwe posłuszeństwo, które światu i ludzkim działaniom nadaje sens to miłość.
Realizuje się ja w trzech aspektach. Pierwszym z nich jest miłość Boga. W niej człowiek angażuje całego siebie: swoje serce, duszę, umysł i moc, by w moim osobistym życiu był uwielbiony Bóg. Drugim aspektem tego posłuszeństwa miłości jest szacunek i miłość do samego siebie. Właściwa miłość siebie samego jest dopiero wyznacznikiem miłości innych ludzi, trzeciego aspektu miłości. Bez właściwego stosunku do siebie i dbania o realizacje własnych potrzeb nie będziemy wiedzieć, w jakim stopniu powinniśmy kochać innych, na ile poświęcić swój czas, zdolności i talenty, jeśli nie zaangażujemy się w rozwój swojej własnej osobowości, wiary i talentów.
Droga Siostro, Drogi Bracie, czy chcesz, by Twoje życie miało sens?
————–
Ks. Krzysztof Wilczkiewicz – 26 maja br. przyjął święcenia kapłańskie. Pochodzi z parafii Gorlice-Glinik Mariampolski. Obecnie jest wikariuszem w parafii katedralnej w Rzeszowie. Jego pasją są spotkania i rozmowy z ludźmi, zarówno w rzeczywistości, jak i w prasie lub literaturze.
————–
Tekst Ewangelii (Mk 12,28b-34)
Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? Jezus odpowiedział: Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych. Rzekł Mu uczony w Piśmie: Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od królestwa Bożego. I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.