Jeść, pić i Żyć
XX niedziela zwykła, rok B (19 sierpnia 2012)
Perykopa ewangeliczna: J 6,51-58
Rozważa: ks. Krzysztof Wilczkiewicz ▼
Ewangelia XX niedzieli zwykłej w ciągu roku stanowi kontynuację mowy eucharystycznej Chrystusa, a jednocześnie jest jej podsumowaniem. Dla słuchających Chrystusa Żydów Jego mowa jest bulwersująca, tym bardziej muszą być zszokowani słowami, które przed chwilą usłyszeli.
Prawo Mojżeszowe zabraniało spożywania krwi czy nawet jakiegokolwiek z nią kontaktu. Każdy, kto choćby niechcący dotknął się krwi zaciągał na siebie rytualną nieczystość. Istniejący w żydowskim prawie przepis był odzwierciedleniem wiary Hebrajczyków, że krew właśnie jest pierwiastkiem życia. Przelanie krwi uważano za sprzeciw wobec Boga, Dawcy życia. Jednocześnie jako symbol życia była ona darem ofiarnym składanym Bogu jako zadośćuczynienie za grzechy (krew zwierząt).
I oto teraz Chrystus nakazuje nie tylko się owej krwi dotykać, ale ją spożywać. W rozumieniu ówczesnych ludzi Jezus nie tylko nakłaniał do łamania Prawa Mojżeszowego, ale także do kanibalizmu, nakazywał bowiem spożywać swoje własne ciało. Wszystko to było co najmniej niezrozumiałe dla ludzi, którzy w Jezusie Chrystusie nie rozpoznali Bożego Syna. Stąd to znamienne pytanie: Jak On może dać nam swoje ciało za pokarm?”.
Ważne abyśmy jednak pamiętali, że Chrystus nie przyszedł po to, aby łamać prawo, czy też wzywać do tego, by je łamano, ale przyszedł po to, by zostało ono wypełnione. Szacunek dla życia, jaki zawierały w sobie przepisy Tory, w Jezusie Chrystusie zostaje wyniesiony do nowego, wyższego poziomu. Teraz nie chodzi już tylko o to, by szanować ludzkie doczesne życie. Z pojawieniem się Chrystusa na pierwszy plan wysuwa się coś o wiele ważniejszego – nasze życie wieczne. Teraz ono ma się stać centrum ludzkiej uwagi i z taką starannością, z jaką troszczymy się o doczesny wymiar naszej codzienności, powinniśmy troszczyć się o nasze szczęście wieczne.
Ewangelia podaje nam równocześnie jedyny skuteczny środek troski o owo życie. Jest nim spożywanie Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa. Kiedy je przyjmujemy, podtrzymujemy w sobie to życie wieczne, które jest darem miłości Boga. Bóg pragnie, abyśmy żyli wiecznie, dlatego też dał nam za pokarm i za napój Ciało i Krew swojego Syna. Ich spożywanie w ostatecznym wymiarze zaowocuje tym, że zostaniemy wskrzeszeni.
Ciało i Krew Chrystusa pod postacią chleba i wina dawane jest nam codziennie. Bóg chce nam dać wieczne życie, po wszystkie wieki wieków. Wystarczy tylko przyjść i jeść, przyjść i pić – tylko tyle.
————–
Ks. Krzysztof Wilczkiewicz – 26 maja br. przyjął święcenia kapłańskie. Pochodzi z parafii Gorlice-Glinik Mariampolski. Odbył praktykę diakońską w parafii św. Judy Tadeusza w Rzeszowie. Jego pasją są spotkania i rozmowy z ludźmi, zarówno w rzeczywistości, jak i w prasie lub literaturze.
————–
Tekst Ewangelii (J 6,51-58)
Jezus powiedział do tłumów: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: Jak On może nam dać /swoje/ ciało do spożycia? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.