Czy Jezus Chrystus mógł być tylko dobrym człowiekiem?
Tomasz Powyszyński ▼
Nie można być chrześcijaninem, nie wierząc w to, że Chrystus był – a właściwie jest, bo powstał z martwych i żyje, będąc obecny w Najświętszym Sakramencie – Bogiem. Często jednak spotyka się opinie, zgodnie z którymi Jezus był po prostu dobrym człowiekiem, wybitnym nauczycielem moralności, a Jego Boskość została jakoś dopisana, dodana przez ludzi opisujących tamte wydarzenia. Zwolennicy tego poglądu mówią: Jezus jest postacią historyczną, ale nie jest Bogiem, należy brać z Niego przykład, bo był bardzo dobrym człowiekiem, lecz to wszystko. Czy aby na pewno wszystko?
Kto z nas byłby gotów powiedzieć o Chrystusie, że był złym człowiekiem? Jak się okaże poniżej, jest to jedynie kwestia konsekwencji dla tych, którzy wątpią w Jego Boską naturę. Tak nawiasem mówiąc, Jezus właśnie dlatego zawisł na krzyżu, że wielu ludzi w Jego czasach myślało o Nim jako o złym człowieku, bardzo złym.
Sprawa jest bardzo prosta i logiczna: Jezus Chrystus podawał się za Boga. I są tylko dwie możliwości: albo Bogiem był, albo nie. Jeżeli był Bogiem, to wtedy był i dobrym człowiekiem, tak jak sądzi o Nim także wielu niechrześcijan. Jeżeli zaś Bogiem nie był, to oznacza to również dwie możliwości: albo był kłamcą (bluźniercą), który świadomie ogłaszał nieprawdę, nazywając siebie Bogiem, albo był wariatem (chorym psychicznie), któremu wydawało się, że Nim jest. Jedynie dobrym człowiekiem – nie będąc Bogiem – absolutnie być nie mógł. Logika pokazuje jasno, że dobrym człowiekiem mógł być wtedy i tylko wtedy, gdy był Bogiem. Innej opcji nie ma.
W dodatku, gdy uznamy, że Jezus świadomie mówił nieprawdę, podając się za Boga, wyjdzie nam z tego coś więcej. Musimy wtedy nazwać Go kłamcą, a będąc konsekwentnym, także: hipokrytą, bo kazał innym żyć uczciwie, a sam dopuścił się wielkiego oszustwa; diabłem, bo nakazywał okazywać sobie cześć i powierzać życie wieczne; głupcem, bo swoim kłamstwem doprowadził do tego, że został ukrzyżowany.
Są zatem jedynie trzy możliwości odpowiedzi na pytanie: Kim był Jezus Chrystus? 1) Bogiem; 2) kłamcą; 3) wariatem. Ktoś, kto nie wierzy w Jego Boskość, musi być po prostu konsekwentny i szczery w swoich poglądach – powinien zatem wybrać którąś z dwóch pozostałych opcji, ale wśród nich nie ma możliwości: dobry człowiek.
Jezus Chrystus pyta: „A wy za kogo Mnie uważacie?” (Mt 16,15). Którą odpowiedź zaznaczysz?
Na zakończenie dwa cytaty. Pierwszy z książki Twoje pytania, Boże odpowiedzi Petera Kreefta:
Dlaczego wobec tego niektórzy ludzie mówią, że Jezus był tylko dobrym człowiekiem, a nie Bogiem? Być może dlatego, że odmawiają pójścia za Nim, że wolą po prostu być „niezależni”. Chcą, by był na ich zawołanie, jak książka na półce, by był jak słynny nauczyciel, którego mogą studiować, a nie żywy Bóg, który ma w stosunku do nich konkretne wymagania.
C.S. Lewis pisze podobnie, choć nieco ostrzej:
Staram się uchronić każdego od wypowiedzenia bardzo głupich słów, które ludzie często o Nim (Jezusie Chrystusie) powtarzają: „Jestem gotów zaakceptować Jezusa jako wielkiego nauczyciela moralności, ale nie akceptuję Jego twierdzenia, że jest Bogiem”. To jest rzecz, której nie możemy mówić. Człowiek, który naprawdę był człowiekiem i mówił te rzeczy, które mówił Jezus, nie mógł być wielkim nauczycielem etyki. Mógłby być albo szaleńcem na takim samym poziomie jak człowiek, który mówi, że jest gotowanym jajem, albo samym Diabłem. Musisz podjąć wybór. Albo ten człowiek był i jest Synem Bożym, albo w przeciwnym razie szaleńcem, lub kimś jeszcze gorszym… Możesz Go uznać za głupca, możesz na Niego pluć i zabić Go jako demona; możesz też upaść u Jego stóp i uznać Go za Pana i Zbawiciela. Ale oszczędźcie nam protekcjonalnego nonsensu, że Jezus był wielkim nauczycielem – człowiekiem. Takiej opcji Jezus nam nie zostawił. Nie to było Jego zamierzeniem.
————–
Tomasz Powyszyński jest absolwentem politologii i filologii polskiej Uniwersytetu Śląskiego w Rybniku. Zajmuje się korektą i redakcją tekstów. Pod pseudonimem Emil Ruciński prowadzi blog apologetyczny: www.ciemnogrodzianin.blogspot.com.
Tekst pochodzi z książki Tomasza Powyszyńskiego “Jak rozmawiać z niewierzącymi o wierze i Kościele”. Do zamówienia w pakiecie ebooków Libenter.pl. Zobacz recenzję książki.