Stwórca świata „w nędznej szopie urodzony”
Uroczystość Narodzenia Pańskiego (25 grudnia 2011), Msza w dzień
Rozważa: Paweł Pomianek ▼
Przeczytaj komentarz do Ewangelii z Pasterki
Wcielenie Boga jest jedną z najbardziej niesamowitych, najbardziej niepojętych i jednocześnie najpiękniejszych tajemnic naszej wiary. Św. Jan Ewangelista w Prologu swojej Ewangelii pisze o tej niesamowitej łasce, jaką otrzymaliśmy: Wszystkim tym, którzy Je [Słowo, Chrystusa] przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi. To największy przełom w historii świata. Do człowieka, który odrzucił Boga, pogrążył się w grzechu, wybrał zło i skazał siebie na potępienie – do takiego człowieka przychodzi Bóg, aby czynić go swoim dzieckiem.
Czyż to nie cudowne?
I to jest właściwie jedyna myśl, którą chcę dziś przykazać od siebie osobiście. Teraz zachęcam do rozważenia dwóch tekstów, które są również swego rodzaju komentarzami do dzisiejszego słowa. Najpierw bodaj najpiękniejsza w warstwie tekstowej polska kolęda, Bóg się rodzi, której autorem jest oświeceniowy poeta Franciszek Karpiński. Wszyscy doskonale ją znamy, ale przeczytajmy dzisiaj jej fragmenty właśnie jako tekst doskonale wyłuskujący paradoksy, które uwypukla dzisiejsza Ewangelia:
Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony!
Ogień krzepnie, blask ciemnieje,
Ma granice Nieskończony.
Wzgardzony, okryty chwałą,
Śmiertelny Król nad wiekami!
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami.Cóż niebo, masz nad ziemiany?
Bóg porzucił szczęście Twoje,
Wszedł między lud ukochany,
Dzieląc z nim trudy i znoje.
Niemało cierpiał, niemało,
Żeśmy byli winni sami,
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami.W nędznej szopie urodzony,
Żłób Mu za kolebkę dano!
Cóż jest czym był otoczony?
Bydło, pasterze i siano.
Ubodzy, was to spotkało
Witać Go przed bogaczami!
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami.
Tyle jak najbardziej wystarczy.
Teraz tekst bardzo świeży. W poprzednim roku papież Benedykt XVI wydał adhortację apostolską o słowie Bożym pt. Verbum Domini. Fragmentem przewodnim adhortacji, do którego Benedykt XVI wielokrotnie wraca, a ściśle rzecz biorąc, w perspektywie którego prowadzi rozważania, jest właśnie Prolog Ewangelii Janowej.
Proponuję na koniec rozważania kilka krótkich myśli papieskich, które wyłuskałem z tekstu adhortacji, a które pomogą zrozumieć prawdy, jakie przynosi dzisiejsza Ewangelia. Dodajmy, że bardzo ciekawe w rozważaniach papieskich są analogie pomiędzy Słowem Bożym rozumianym jako Chrystus oraz słowem Bożym rozumianym jako słowa Pisma Świętego. Zachęcam gorąco do zatrzymania się nad tymi kilkoma myślami ojca świętego szczególnie dziś – gdy Chrystus przychodzi:
W Prologu św. Jan stwierdza w odniesieniu do Boskiego Logosu, że «wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, [z tego], co się stało» (1, 3). (…) To przesłanie jest dla nas wyzwalające. Słowa Pisma świętego wskazują bowiem, że nic nie jest owocem irracjonalnego przypadku, ale wszystko istnieje, bo tak chciał Bóg, należy do Jego planu, którego centrum stanowi zaproszenie do uczestniczenia w życiu Bożym w Chrystusie. Stworzenie rodzi się z Logosu i nosi niezatarty ślad stwórczego Rozumu, który wprowadza ład i kieruje (nr 8).
«Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas» (J 1, 14 a). Nie jest to figura retoryczna, lecz żywe doświadczenie! Opowiada o nim św. Jan, naoczny świadek: «oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawd» (J 1, 14 b). Wiara apostolska zaświadcza, że odwieczne Słowo stało się jednym z nas. Słowo Boże naprawdę wyraża się ludzkimi słowami (nr 11).
«Odwieczne Słowo stało się małe – tak małe, że zmieściło się w żłobie. Stało się dzieckiem, aby Słowo było dla nas uchwytne». Słowo jest teraz nie tylko słyszalne, nie tylko posiada głos, obecnie Słowo ma widzialne oblicze Jezusa z Nazaretu (nr 12).
Wypowiedziane w czasie Słowo Boże oddało się i «powierzyło» Kościołowi w sposób ostateczny, aby orędzie zbawienia mogło być skutecznie przekazywane w każdym czasie i w każdym miejscu (nr 17).
Bóg uczynił każdego z nas zdolnym do słuchania słowa Bożego i odpowiadania na nie. Człowiek jest stworzony w Słowie i w Nim żyje; nie może zrozumieć samego siebie, jeśli nie otwiera się na ten dialog (nr 22).
————–
Paweł Pomianek – świecki teolog, publicysta, filolog polski, przedsiębiorca. Mąż Anny, tato dwuipółletniej Juleczki. Redaktor naczelny Dziennika Parafialnego.
————–
Tekst Ewangelii (J 1,1-18)
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o Światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz posłanym, aby zaświadczyć o Światłości. Była Światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.