Ekumenizm – brakuje określenia celu
W wykładzie wygłoszonym 17 grudnia br. w Rzymie szwajcarski kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, zwrócił uwagę, że działaniom ekumenicznym brak określenia konkretnego celu.
Kard. Koch ostrzegł, że ekumenizmowi grozi postępowanie wedle dewizy legendarnego aktora kabaretowego z Austrii Helmuta Qualtingera: „Wprawdzie nie wiem, dokąd chcę dojść, ale za to jestem tam szybciej”. Kardynał dodał, że to nie jest droga właściwa dla ekumenizmu. Poszczególne wspólnoty mają różne koncepcje jedności i brak określenia wspólnego celu powoduje trudności. Prelegent uznał jednocześnie za cenne coraz silniejsze w ostatnim czasie podkreślanie przez poszczególne Kościoły własnej tożsamości.
W tym kontekście warto przypomnieć słowa papieża bł. Pius IX, które przed Soborem Watykański I w liście Iam vos omnes (1868 r.) skierował do protestantów. Można powiedzieć, że w tych słowach zawarta jest także myśl, do której warto wrócić, określając cel ekumenizmu:
My zatem, mocą najwyższego urzędu Naszej posługi apostolskiej (…), adresujemy ten Nasz list do wszystkich chrześcijan od Nas odłączonych, ciągle ich zachęcając i błagając, aby pospieszyli z powrotem do jedynej owczarni Chrystusowej. Z całego serca pragniemy ich zbawienia w Jezusie Chrystusie, obawiając się odpłaty od Naszego Sędziego, gdybyśmy poniechali, w tym Co do Nas należy, jakiejkolwiek możności ukazania im i przygotowania drogi do osiągnięcia wiecznego zbawienia.
W każdej Naszej modlitwie i prośbie wraz z dziękczynieniem nigdy nie ustaniemy, aby w dzień i w nocy pokornie prosić dla nich u wiecznego Pasterza dusz o niebiańskie światło i obfitość łask. Skoro zaś bez żadnych zasług pełnimy obowiązki Jego wikariusza tu na ziemi, dlatego z wyciągniętymi ramionami gorąco oczekujemy powrotu błądzących synów na łono Kościoła katolickiego, aby móc przyjąć ich do niebiańskiego domu Ojca i ubogacić ich Jego niewyczerpanymi skarbami.
Oprac. PP